poniedziałek, 15 lutego 2016

Okiełznać kaszankę i "Więcej czerwieni"

Lubicie kaszankę? Ja miewam okresy, kiedy jadam ją często, potem robię długie przerwy, by wrócić do jej smaku. Wiem, jak się ją robi i co w sobie zawiera - nie przeszkadza mi to. W dzieciństwie napatrzyłam się na produkcję różnych bieda-potraw, bo życie do tego zmuszało. Wtedy kaszankę rodzice robili własnoręcznie, a my czekaliśmy na pierwsze uparzone pętka, by spróbować świeżutkiej i cieplutkiej. W czasach liceum jej nienawidziłam, może za sprawą nazwy, pod którą funkcjonowała w języku młodzieży "żużel". W dorosłym jednak życiu znów ją polubiłam, ale teraz mam dostęp tylko do kupnej. W moich rodzinnych stronach znaleźliśmy firmę, która wytwarza fantastyczną kaszankę z dodatkiem wątróbki. Pętko można podgrzać we wrzątku, zrobić na grillu albo na patelni...




 
Składniki:
pętko kaszanki
cebula
łyżka oleju do smażenia
ewentualnie: plaster boczku

  1. Cebulę obrać i pokroić w kostkę.
  2. Z kaszanki zdjąć flak.
  3. Pokroić ją w półtalarki.
  4. Na patelni rozgrzać olej. Wrzucić cebulę i zeszklić (jeśli robimy wersję z boczkiem, najpierw obsmażyć kawałki boczku na skwarki). Nie dopuścić do podsmażenia cebuli, bo całość zrobi się gorzka.
  5. Dorzucić kawałki kaszanki. Mieszać od czasu czasu do czasu i trzymać na patelni, aż kawałki kaszanki się rozpadną i całość będzie gorąca.
  6. Przełożyć na talerz (łącznie z kawałkami przywartymi do patelni) i podawać np. z pieczywem :)


Jedzenie kaszanki zbiegło się w czasie z czytaniem "Więcej czerwieni" Katarzyny Puzyńskiej. To druga pozycja w lipowym cyklu Autorki poczytnych kryminałów.
Znów spotykamy się z Danielem Podgórskim i Weroniką Nowakowską, których związek trafia na kłopotliwy czas. Poznajemy też lepiej okolice Lipowa. Gdy we wsi trwa okres żniw, dochodzi do kolejnych zabójstw. Sprawę przejmuje kilku policjantów, w tym Daniel Podgórski i niecodzienna komisarz Klementyna Kopp znana z "Motylka". Portret psychologiczny zabójcy wydaje się wskazywać na seryjnego mordercę, z czym nie każdy członek zespołu się zgadza, bo coś nie pasuje.
Książkę czyta się z lekkością, choć chwilami wyobraźnia robi swoje i trzeba przerwać dla odreagowania.
Ciekawa jestem, czy czytaliście tę pozycję. Ja niestety wpadłam na to, kto jest zabójcą zbyt wcześnie i pod koniec straciłam ochotę na czytanie :( Nie lubię książek, które z założenia powinny trzymać w napięciu do końca, a tymczasem napięcie spada zbyt wcześnie, bo wszystko staje się jasne. Nic to, zaczęłam trzecią część i mam nadzieję, że się nie zawiodę ;)

Wyzwanie czytelnicze z hasłem
Wyzwanie czytelnicze z hasłem

http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2015/12/wyzwanie-polacy-nie-gesi-edycja-iv.html





3 komentarze:

  1. Jadamy taką kaszankę, najsmaczniejszą przygotowuje małżonek... troszkę soli, troszkę pieprzu, cebulka - raz na jakiś czas - pychota :)

    OdpowiedzUsuń
  2. za dzieciaka objadałam się nią z patelni lub z grilla.. teraz jem bardzo rzadko bo zbyt obrzydza mnie świadomość jej powstawania, zazdroszczę dystansu, mnie byle co w jedzeniu pochodzenia zwierzęcego potrafi odrzucić na wiele miesięcy :D ostatnio znalazłam duży zarodek w jajku .. nie dokończyłam śniadania i nie ruszyłam jajek prawie pół roku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego ważne są sprawdzone źródła żywności

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.