Uwielbiam jeść, gotować, pracować w ogrodzie i czytać. I o tym jest blog Weekendy w domu i ogrodzie prowadzony przez "Badylarkę", bo zdaniem niektórych wkładam do garów różne badyle, które uprawiam w ogródku lub znajduję na polach.
Drogi Gościu, opublikowałam tu sporo przepisów na domowe pieczywo (bo od lat wolę samodzielnie upiec chleb), przetwory, zupy, dania główne, sałatki, słodkości i przekąski. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie i będziesz tu chętnie zaglądał :)
Codziennie przejeżdżając obok bazaru widziałam piękne kalafiory. Jak podać kalafiora na surowo? Ja przygotowuję z niego sałatkę z wyrazistą fetą i żurawinami oraz aromatycznym dipem. Sałatka jest chrupka i świeża. Ilość składników można modyfikować według własnego gustu.
Co zrobić z dużą ilością pomidorków koktajlowych? Ja w tym roku zwykle przygotowuję je na ciepło. Są wtedy smaczniejsze, ale też zdrowsze, bo zawierają więcej likopenu naturalnego przeciwutleniacza neutralizującego działanie wolnych rodników. Gorące pomidorki wykorzystała ostatnio do nadziania bakłażanów. Powstała w ten sposób pyszna i efektowna przystawka na ciepło.
Kilka lat temu czytałam "Stojąc pod tęczą" Doroty Schrammek. Przeglądając biblioteczkę, zobaczyłam, że mam jeszcze jedną książkę tej pisarki. Ponieważ wtedy książka zrobiła na mnie wrażenie, postanowiłam powrócić do ponownych emocji.
Przygotowywanie ciepłych posiłków wegetariańskich lub wegańskich bywa czasem wyzwaniem. Z reguły zajmują one więcej czasu niż dania mięsne. Są jednak dania, na które warto poświęcić trochę czasu. Do takich należą falafele, czyli chrupiące i aromatyczne kulki z ciecierzycy. Przepis na klasyczne falafele publikowałam tutaj w drugim roku istnienia bloga. W tym roku podczas urlopowego wypadu ze znajomymi do Krakowa miałam przyjemność zjeść sałatkę z buraczanymi falafelami. To było niebo w gębie i wielka radość dla oka. Podejrzewam, że w restauracji falafele były smażone we frytownicy. Ja jej nie mam, więc moje nie są idealnymi kulkami. Ale smakują obłędnie 😋😋😋
Powrót do pracy oznacza u mnie powrót do kanapek. A najchętniej jadam je z domową pieczenią warzywną 😋 Dziś zapraszam na przepyszną wersję z cukinią, czerwoną soczewicą i marchewką. Dobrze odciśnięte warzywa, a potem pieczenie oznaczają odparowanie płynu i brak konieczności używania np. bułki tartej, by pasztet się związał. Świetnie smakuje z plastrami pomidora.