Strony

czwartek, 19 marca 2020

"Kobiety, które zawładnęły Europą" Jean des Cars

Moje ciało się zbuntowało, więc postanowiłam odpocząć od pracy zdalnej i pojawić się tutaj z dobrą książką, nie tylko dla kobiet. Mam tu na myśli pięknie wydaną książkę Jean des Cars pt. "Kobiety, które zawładnęły Europą. Najpotężniejsze królowe".



Jean des Cars skupiła się na dwunastu kobiecych postaciach: 
  • królowej Katarzynie Medycejskiej (XVI w.,Francja), 
  • królowej Elżbiecie I (XVI w., Anglia), 
  • królowej Krystynie (XVII w., Szwecja), 
  • cesarzowej Marii Teresie (XVIII w., Austria, Czechy i Węgry), 
  • cesarzowej Katarzynie II (XVIII w., Rosja), 
  • królowej Marii Antoninie (XVIII w., Francja), 
  • królowej Wiktorii (Wielka Brytania i Irlandia), 
  • cesarzowej Eugenii (XIX/XX w. Francja), 
  • cesarzowej Elżbiecie-Sisi (XIX w., Austria, Czechy i Węgry), 
  • cesarzowej Zycie (XX w., Austria), 
  • królowej Astrid (XX w., Belgia),
  • królowej Elżbiecie II (XX/XXI w., Wielka Brytania)
Książka składa się z krótkich biografii wyżej wymienionych kobiet, więc można ją przerwać bez poczucia straty.
Autorka nie skupia się na historii powszechnej samej w sobie, ale na królowych i cesarzowych, niebanalnych i fascynujących postaciach o silnych charakterach i wyrazistych temperamentach. Kolejne biografie nie są jednak peanami na rzecz tych kobiet. Autorka przedstawia ich zalety, ale również wady, choć nie da się nie zauważyć, że niektóre darzy większą sympatią 😉

Podoba mi się ujęcie tych biografii uwzględniające kontekst historyczny, ale też przedstawiające atmosferę, w której przyszło im dorastać, zasiadać na tronach, a potem wychowując dzieci, zarządzać krajami czy królestwami, często w kontrze do doradców, teściowych czy mężów i ich konkubin. Fascynujące jest to, że choć wszystkie były (czy są, jak w przypadku Elżbiety II) charakterne, to każda czerpała swoją siłę z innych źródeł i rządziła na swój sposób - jedne siłą i bezkompromisowo, inne dobrocią, wrażliwością czy poczuciem humoru. Niesamowite!

Dla mnie to książka, która uporządkowała moją dotychczasową wiedzę historyczną, ale też wzbogaciła kobiecym spojrzeniem, uzupełniła o nieznane wątki i uświadomiła istnienie niektórych z przedstawionych postaci (do tej pory obca mi była cesarzowa Zyta czy Eugenia). Niedosyt miałam przy królowej Wiktorii czy Sisi, ale o nich powstały wspaniałe filmy, które ten brak uzupełniają.
Nie lada gratką jest też zwrócenie uwagi na obowiązujące w określonych okresach ubiory i tajemnice dbania o urodę.
Polecam!

10/2020 (334 str.)

Dołączysz?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.