Podobno recepturę na te bułki opracował profesor Raymond Calvel, światowej sławy ekspert w dziedzinie francuskiego pieczywa. Po wstępnej fermentacji ciasto nie jest formowane, dlatego przypomina ciasto na ciabatę. Sposób przygotowania ciasta powoduje, że bułki długo (kilka dni) zachowują świeżość. Każda z bułek ma inny kształt. Urok tych bułeczek tkwi w tym, że każda z nich ma inny kształt.
345 g mąki chlebowej typ 750 (użyłam orkiszowej 650)
345 g wody
1/8 łyżeczki drożdży instant
- Drożdże łączymy z wodą, dodajemy mąkę i mieszamy do osiągnięcia gładkiego ciasta.
- Miskę przykrywamy folią i odstawiamy w temp. pokojowej na 10-12 godz.
355 g mąki chlebowej typ 750 lub innej jasnej (użyłam orkiszowej 650)
zaczyn poolish – całość
135 g wody
15 g soli (sugeruję użycie 10 g)
4 g drożdży instant
- Podczas wyrabiania stosujemy technikę autolizy. Do misy miksera wkładamy wszystkie składniki na ciasto właściwe oprócz soli i drożdży. Mieszamy na pierwszej prędkości miksera tylko do połączenia się składników.
- Przykrywamy miskę folią i odstawiamy na 20-30 minut.
- Po tym czasie dodajemy drożdże i sól i powtórnie mieszamy na drugiej prędkości około 6-8 minut. Ciasto powinno być elastyczne i niezbyt luźne.
- Podczas wstępnej fermentacji, składamy ciasto dwukrotnie. Pierwszy raz po 25 minutach od rozpoczęcia fermentacji i ponownie po 50 minutach. Ciasto składamy nie wyjmując go z miski. Zwilżonymi dłońmi naciągamy każdy bok ciasta do góry i nakładamy na środek jak kopertę, przykrywamy folią. Z ciastem obchodzimy się ostrożnie, aby nie zniszczyć pęcherzyków powietrza znajdujących się w środku.
- Wyrośnięte ciasto delikatnie przekładamy na blat obficie posypany mąką.
- Formujemy prostokąt, który dzielimy na mniejsze prostokąty, kwadraty lub trójkąty. Kroiłam na trójkąty, które przenosiłam na papier do pieczenia.
- Przykrywamy ściereczką i zostawiamy jeszcze na 20-25 minut.
- W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 220ºC (z blaszką w środku) i zaparowujemy go.
- Wyrośnięte bułeczki ostrożnie przenosimy na blaszkę znajdującą się w piekarniku i pieczemy około 15 min (piekłam 17 minut).
- Po upieczeniu studzimy na kratce.
Bułki wypiekali autorzy blogów:
Pysznie Ci się upiekły. Dziękuję za styczniowy czas w naszej Piekarni.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPyszne bułeczki. Dziękuję za wspólne wypiekanie i ... do następnego razu :-)
OdpowiedzUsuńdo następnego razu!
UsuńPiękne bułki. Wspaniale wspólnie wypiekać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bułeczki bardzo smacznie upieczone i serek do nich idealnie pasuje. Do kolejnego spotkania.
OdpowiedzUsuńfaktycznie - z serami wybornie smakowały :)
Usuńprzepysznie wyglądają. Lubię jak bułki są popękane. Od razu smaczniej wyglądają
OdpowiedzUsuńTeż lubię, gdy bułki własnej roboty są popękane :) Po takie sięgam najchętniej :)
UsuńUroczo popękane. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne wypiekanie!
dziękuję :)
UsuńCudnie Ci się upiekły, smakowicie wyglądają. Do następnego wypiekania.
OdpowiedzUsuńdo następnego!
UsuńŚliczne są i zachwycają smakiem!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny początek roku!
wszystkiego dobrego w nowym roku, Kamilo :)
UsuńPięknie Ci się upiekły:-) Jeszcze ja piekłam z Wami:-) Do kolejnego spotkania w Piekarni!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDopisałam Cię do grona piekarek i piekarzy :)
Pulchniutkie, popękane, prawdziwe rustykalne bułeczki!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńWyglądają bardzo smakowicie, super wpis, koniecznie muszę je zrobić, pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJa dziś znów je nastawiam. Naprawdę polecam i serdecznie pozdrawiam :)
Usuńoooj, zjadłbym ze smakiem, aż chyba dzisiaj zrobię, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :) Pozdrawiam.
Usuń