Uwielbiam jeść, gotować, pracować w ogrodzie i czytać. I o tym jest blog Weekendy w domu i ogrodzie prowadzony przez "Badylarkę", bo zdaniem niektórych wkładam do garów różne badyle, które uprawiam w ogródku lub znajduję na polach.
Drogi Gościu, opublikowałam tu sporo przepisów na domowe pieczywo (bo od lat wolę samodzielnie upiec chleb), przetwory, zupy, dania główne, sałatki, słodkości i przekąski. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie i będziesz tu chętnie zaglądał :)
Gdy mam wysyp cukinii, na stole pojawia się albo leczo, albo placki, albo gofry. Aż dziwne, że do tej pory nie opublikowałam przepisu na te ostatnie. Masę przygotowuję podobnie do masy na placki, zwiększając liczbę jajek i zmniejszając ilość mąki. Może być bezglutenowa, byle nie ziemniaczana czy z tapioki, które pod wpływem temperatury dają konsystencję krochmalu. Pieczenie gofrów sprawia, że używamy mniejszej ilości tłuszczu i unikamy zapachu smażenia w mieszkaniu.
W tym roku postanowiłam zrobić nieco inną wersję sosu pomidorowo-paprykowego. Zajmuje mniej czasu i przygotowuje się z mniejszym wysiłkiem, bo nie trzeba godzinami odparowywać pomidorów. Smak jest bogatszy. Konsystencja oczywiście zależy od odmian pomidorów - ja wykorzystałam mięsiste odmiany Kmicic i Frodo. Podstawą mojego sosu są papryki i pomidory, a reszta dodatków zależy od upodobań smakowych. Np. do jednej z partii (bo ten sos robiłam na kilka rzutów) dodałam kilka małych bakłażanów. Sos sprawdziłam jako bazę do pizzy i makaronu - rewelacja 😋