Kalafior miał być pod beszamelem, ale jak tu chować tak niesamowity kolor? :) Nie miałam ani odwagi, ani ochoty tego zrobić ;) więc beszamel znalazł się na dole. Wystarczyło, że się przełamałam, ścinając go dziś w warzywniku (tutaj - na dole wpisu - możecie zobaczyć, jak się prezentował). Muszę się przyznać, że beszamel przygotowywałam pierwszy raz w życiu ;) Słyszałam, że trudno uzyskać odpowiednią konsystencję i do tej pory nie zdecydowałam się na jego wykonanie i podanie. Kiedyś musiał być pierwszy raz ;) I nastąpił dziś ;)
Składniki:
fioletowy kalafior
woda
2 łyżki octu
sól
Kalafior włożyć do garnka z wodą. Woda powinna sięgać do wysokości różyczek.
Zagotować i posolić wodę.
Ponieważ kalafior zmienia kolor podczas gotowania (na szczęście nie tak szybko jak gotowana fioletowa fasolka szparagowa; kalafior staje się granatowy, a zanurzone różyczki odbarwiają się i zamieniają w biel lub zieleń w zależności od zaawansowania koloru fioletowego), dolać ocet do wrzątku. Zobaczycie cudowną przemianę, którą pokazuję ku pamięci na zdjęciach.
Gotować kalafior do miękkości.
Sos beszamelowy
30 g masła
30 g mąki pszennej
300 ml zimnego mleka
sól
pieprz
gałka muszkatołowa
dobra trzepaczka
- W rondlu o grubym dnie roztopić masło. Trzeba uważać, by nie zmieniło koloru.
- Do rondla dosypać mąkę. Dobrze wymieszać trzepaczką. Nie przypiec mąki! Masa musi być jasna.
- Mleko wlewać partiami i cienkim strumieniem, cały czas mieszając.
- Podgrzewać do uzyskania lejącej, niezbyt gęstej konsystencji. Nie można dopuścić do zagotowania sosu.
Jeśli pojawią się grudki, sos można przetrzeć przez gęste sito.
Uwaga!
Sos beszamelowy przygotowuje się tuż przed podaniem, bo w trakcie studzenia pokrywa się kożuchem.
Taki śliczny kalafiorek że aż żal go jeść ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRzeczywiście szkoda mi było go ścinać. Ale jak już ścięłam, to szkoda było nie wykorzystać ;)
UsuńDziękuję za wzięcie udziału w akcji. Mąka i woda -> klej, to za sprawą skrobii. Jak Pani myśli, czemu kalafior w wodzie z octem zmienia barwę?
OdpowiedzUsuń