Już nie pamiętam, od kiedy mam w biblioteczce "Oddam ci słońce" autorstwa Jandy Nelson. W każdym razie na czas wakacji zaplanowałam czytanie zaległości, a w wyborze trochę pomogła mi ejotek, blogerka książkowa, w swoim wyzwaniu na lipiec.
Jude i Noah to nastoletnie bliźnięta utalentowane artystycznie. Łączy je - podobno - typowa dla bliźniąt więź emocjonalna i porozumienie dusz. Stąd każde z nich oddałoby tytułowe słońce dla tego drugiego.
A jednak po śmierci ich matki w momencie konieczności wyboru collegu coś się jednak zmieniło.
Książka ma bardzo wysokie noty. Mnie jednak nie urzekła. Przeciwnie okazała się nudna i mało przekonująca. W dodatku Jude od początku wydawała mi się fałszywa i złośliwa. Z czasem okazała się być jeszcze bardziej zakłamana i już nie potrafiłam jej polubić do końca książki. Noah z kolei denerwował mnie swoimi ciągłymi problemami. Dlatego też wybaczenie tego, co zrobiła mu Jude było grubymi nićmi szyte.
Jedyne plusy to prowadzenie fabuły w dwóch różnych okresach i z dwóch różnych punktów widzenia oraz piękne przedstawienie pasji obojga bohaterów.
Ale poza tym niestety nuda, co spowodowało, że tak cienką książkę czytałam dość długo i niechętnie do niej wracałam.
18/2024 (374 str.)
 |
| A czy B |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.