Po Świętach mam chyba przesyt mięsa i z przyjemnością przygotowuję dania wegetariańskie. W warzywniku wciąż mam jarmuż, więc pomyślałam o pasztecie pieczonym w keksówce wyłożonej jego świeżymi liśćmi. Na półce zapasik kasz, które są świetnym połączeniem z grzybami. A tych mam w zamrażarce wciąż spory zapas. Do tego ciut pachnących przypraw, trochę pracy i potrawa gotowa :) Okazuje się, że jest świetna zarówno na kanapki, jak podana na ciepło z sosem owocowo-chrzanowym. A ewentualny nadmiar masy na pasztet można przełożyć do foremek i upiec wytrawne babeczki.
Składniki:
300 ml kaszy jaglanej
ok. 200 g mrożonych grzybów
3 jajka
cebula
ćwierć żółtej papryki
duża garść suszonych żurawin
łyżeczka czosnku niedźwiedziego
pół gałki muszkatołowej
kilka liści laurowych
sól, pieprz
tłuszcz do wysmarowania formy
ewentualnie liście jarmużu
- Kaszę jaglaną opłukać w kilku wodach i ugotować w 2 razy większej ilości wody. Odstawić do ostygnięcia (gotowałam dzień wcześniej).
- Obgotować grzyby, odcedzić i odłożyć do ostygnięcia.
- Dno i boki natłuszczonej keksówki wyłożyć wypukanymi liśćmi jarmużu. Ułożyć na nich kilka liści laurowych.
- Cebulę obrać i pokroić na kawałki.
- Paprykę opłukać i te pokroić na kawałki.
- W malakserze zmielić grzyby, cebulę, paprykę i czosnek niedźwiedzi. Wyłożyć do miski.
- Kaszę zmielić z jajkami. Wyłożyć do miski.
- Wymieszać masę grzybową z kaszą jaglaną i żurawiną.
- Zetrzeć do masy ok. pół gałki muszkatołowej. Wymieszać.
- Całość doprawić do smaku solą i pieprzem.
- Masę wyłożyć do keksówki, mocno ugniatając.
- Na wierzchu ułożyć kilka liści laurowych.
- Piec w piekarniku nagrzanym do ok. 200 stopni C. przez ok. godzinę.
- Po upieczeniu wyjąć pasztet spodem do góry.
Resztę masy można wyłożyć do foremek na muffiny. Mi wyszło 6 babeczek. Piec w piekarniku razem z pasztetem. Idealne do pracy na następny dzień :)
Pasztet można wykorzystać na kanapki lub podać jako danie obiadowe z surówką i ciepłym sosem, np. owocowo-chrzanowym.
świetny pasztet!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Gdyby człowiek się nie pilnował, zjadłby jego dużą część ;)
Usuń