Końcówka lata wiąże się z wykorzystaniem w mojej kuchni dużej ilości pomidorów (mam bzika na punkcie ich smaku, zapachu, kolorów i uprawy) i papryki. Dziś przedstawiam kolejny sposób na podanie smacznego dania, które można robić etapami, w tzw. biegu. W rezultacie na stół podaje się bezglutenowe, wegańskie, kolorowe, zdrowe, pachnące i pyszne danie lub przekąskę, po które chętnie sięgną i dorośli, i dzieci.
Składniki (na 3 papryki):
3 papryki
100 ml brązowego ryżu
4 łyżki amarantusa ekspandowanego
łyżka pasty tahini
łyżka oleju sezamowego
ok. 2 cm imbiru
śliwka
2 łyżki oleju
- Ryż ugotować do miękkości w 220 ml wody.
- Do schłodzonego ryżu dodać pastę tahini, olej sezamowy, starty imbir i miąższ śliwki (bez skórki) pokrojony na drobne kawałki. Dokładnie wymieszać.
- Do ryżowego farszu dodać amarantus ekspandowany i znów dokładnie wymieszać.
- Włączyć piekarnik na 200 stopni C.
- Górę papryk odkroić i zostawić na boku (to będzie pokrywka).
- Usunąć gniazda nasienne i ewentualnie wierzchołek papryk przyciąć, by samodzielnie stały. Odcięte kawałki papryk dorzucić do farszu.
- Do naczynia do zapiekania wlać olej.
- Papryki najpierw obtoczyć w oleju w naczyniu, a potem ustawić pionowo i napełniać farszem.
- Przykryć paprykowe miseczki z farszem odciętymi pokrywkami.
- Papryki piec 25-30 minut.
Z amarantusem miałam do tej pory mało do czynienia. Zapisuję do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś nastąpi ten pierwszy raz...
Usuń