Strony

sobota, 27 kwietnia 2019

"Córka" Eleny Ferrante

"Córka" Eleny Ferrante to moja kolejna kwietniowa lektura dająca do myślenia. Podczas jej czytania najczęściej towarzyszyło mi przerażenie.




48-letnia Leda jest piękną i elegancką kobietą mieszkającą we Florencji. Skończyła filologię angielską i pracuje jako nauczycielka akademicka. Jej dorosłe córki wyprowadziły się do ojca, do Kanady, więc Leda postanowiła wybrać się na urlop nad morze. Początkowo dni upływają niespiesznie i w spokoju. Z czasem Leda zaczęła rozpoznawać innych plażowiczów. Jej uwagę zwróciła specyficzna i głośna rodzina. Zachowanie młodej kobiety (Nina) i jej 3-letniej córki spowodowało, że Ledę dopadły wspomnienia z przeszłości i dość radykalne decyzje, które wtedy podejmowała.

Spodziewałam się spokojnej powieści o macierzyństwie i po kilkunastu początkowych stronach spotkała mnie niespodzianka - Leda wcale nie jest tak spokojną kobietą, przeciwnie - kryje w sobie wiele sprzeczności i nie zawsze pozytywne uczucia.
Kobieta wspomina czas swojego dzieciństwo i wrażenie, że nie była kochana przez matkę. Czuła się często odpychana i niechciana, choć łaknęła miłości i wspólnie spędzanego czasu.
Te uczucia przeniosła w swoim dojrzałym życiu najpierw na drugą córkę, już w okresie ciąży, a z czasem na obie dziewczynki. Dzieci nie dawały jej możliwości rozwoju, czuła się nimi osaczona. Spędzając z nimi czas, nie znajdowała go dla siebie. Żyła w permanentnym kieracie, oczekując, że mąż ją wspomoże w trudzie wychowania dziewczynek.

Przyznaję, że Leda mnie przerażała swoimi wspomnieniami, myślami i obecnym zachowaniem. Nie rozumiałam podejmowanych przez nią decyzji. Moim zdaniem chęć zostania matką wiąże się z poświęceniem. Dziecko nie może być karane za niedojrzałość i egoizm matki. Nic dziwnego, że dorosłe córki Ledy wolały wyprowadzić się do ojca i zamieszkać na innym kontynencie, tysiące kilometrów od matki. W dojrzałym wieku okazuje się ona mocno poturbowana psychicznie i skoncentrowana na sobie. Zachowuje się dziwnie, wciąż unieszczęśliwiając i sprawiając ból małym dzieciom.

Bohaterowie książki wciąż mówili o obawach wobec rodziny Niny. Gdyby wiedzieli to, co wie czytelnik, czyli co zrobiła Leda 20 lat temu i kilka dni wcześniej, mieliby słuszne obawy co do bezpieczeństwa swoich dzieci w jej towarzystwie. Kobieta jest jednak mistrzynią stwarzania pozorów...
Mimo przerażającego egoizmu Ledy książka warta przeczytania.

19/2019 (232 str.)
Piramida

1 komentarz:

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.