Po lekturze książki "Cała w fiołkach" potrzebowałam mocniejszych wrażeń i dlatego sięgnęłam po pewniaka. Przeglądając biblioteczkę, zobaczyłam, że swego czasu pominęłam "Łaskuna" Katarzyny Puzyńskiej, więc postanowiłam nadrobić tę zaległość.
Wkrótce okazuje się, że jeden ze śladów prowadzi do Daniela Podgórskiego...
Policjanci z Lipowa i Brodnicy mają pełne ręce roboty. Brakuje im przenikliwego umysłu Klementyny Kopp, która właśnie kończy pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Kobieta przechodzi na emeryturę, więc nie może zająć się sprawą. Ale (!) co to dla niej 😉
Tytułowy łaskun to gryzoń, który stał się znany za sprawą swojej roli w "produkcji" coffee luwak, najdroższej kawy na świecie. Jej smakiem zachwyca się jeden ze śledczych. Mnie jej smak nie powalił - wolę espresso, którego produkcja nie wywołuje wymierania jakiegokolwiek gatunku.
Wracając do książki... Znów trudno się zorientować, kto jest winny. Śledztwo prowadzi od jednej osoby do kolejnej, a potem nagle przenosi się w inne miejsce. A że dzieje się sporo, to czytelnik się nie nudzi.
Poza wątkiem kryminalnym istotny jest też wątek relacji Podgórskiego z Weroniką i Emilią Strzałkowską, która spodziewa się kolejnego dziecka Daniela. W związku z zaawansowaną ciążą lekarz zaleca jej odpoczynek, ale ponieważ śledczy zaciskają pętlę wokół Podgórskiego, postanawia mieć rękę na pulsie. A to sprawia, że psuje się jej relacja z synem Łukaszem.
Po raz kolejny Katarzyna Puzyńska staje na wysokości zadania. Jestem pod wrażeniem pomysłowości pisarki i tego, jak prowadzi fabułę oraz buduje napięcie.
Polecam!
17/2021 (832 str.)
czereśnie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.