Szukając lektur do lipcowego wyzwania czytelniczego portalu lubimyczytac.pl, zdałam sobie sprawę, że w tym roku nie czytałam ani jednego kryminału. Pod koniec stycznia pojawił się na rynku dziesiąty tom serii Katarzyny Puzyńskiej "Lipowo" pt. "Rodzanice". W urlopowym czasie postanowiłam przeczytać kryminał tej sprawdzonej polskiej mistrzyni kryminału.
Wieś Rodzanice niedaleko Lipowa zawsze miała niewielu mieszkańców zajmujących trzy domy, na wzór pradawnego słowiańskiego podania o bogu Rodzie i trzech kobiecych demonach przeznaczenia.
Na zamarzniętym jeziorze znalezione zostają przykryte kocem zwłoki dziewczyny. A wkrótce potem emerytowana Klementyna Kopp natyka się na ciężko ranną dziennikarkę, która ostatnio mocno wpłynęła na życie mieszkańców Lipowa i okolic. Przed śmiercią ostrzega ona byłą komisarz przed wilkołakiem.
Obie ofiary mają pogryzione ręce. Być może to grasujące w okolicy wilki, szczególnie jeden, który odłączył się od watahy.
Do tego niektórzy mieszkańcy Lipowa ponownie otrzymują niepokojące, anonimowe listy nawiązujące do zbliżającej się superpełni.
Policjanci z Lipowa i Brodnicy znów mają pełne ręce roboty i coraz mniej czasu przed pełnią...
Przyzwyczaiłam się już, że w przypadku kryminałów Puzyńskiej lepiej nie zastanawiać się nad tym, kto jest sprawcą zbrodni. Początkowo wydaje się, że niemal każdy, nawet nieletni, ma coś na sumieniu, a wyjaśnienie kolejnych śmierci okazuje się odmienne od toru, którym prowadzi nas autorka i zaskakuje. Dla mnie powieść jest poprowadzona po mistrzowsku. Z przyjemnością obserwuję, jak rozwija się pióro Katarzyny Puzyńskiej i jej pomysłowość przedstawienia fabuły.
To powieść, od której trudno się oderwać, bo pisarka stosuje charakterystyczny dla siebie trik zawieszania akcji pod koniec niemal każdego rozdziału. I jak tu zrobić sobie przerwę, skoro ciekawość zostaje pobudzona? 😉
Pisarka jak zwykle nie poprzestaje jedynie na wątku kryminalnym. Poznajemy kolejne etapy relacji Daniela i Weroniki oraz Emilii i Pawła. Poznajemy też tajemnicę łączącą Podgórskiego i Kamińskiego. A Emilia zyskuje wroga.
Zakończenie "Rodzanic" sugeruje, że będzie ciąg dalszy serii "Lipowo", z czego się bardzo cieszę 😊
Nazwy miejscowości |
Nowości u monweg; zapraszam |
lipiec |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.