Dziś przepis inspirowany daniem, które miałam przyjemność kosztować w restauracji niedaleko Rynku Starego Miasta w Krakowie. Gnocchi, czyli włoskie kluski ziemniaczane, bardzo lubię, choć częściej robię polskie kopytka, bo są mniej pracochłonne. Wzorek na tych kluskach pozwala na ich lepsze oblepienie sosem. W Krakowie jego bazą były kurki i dzikie brokuły. W moim sosie dominują borowiki, bo tych znajdujemy zdecydowanie więcej, a kurki trafiają się sporadycznie. Wyjedliśmy już wszystkie brokuły z warzywnika, więc w ich zastępstwie wykorzystałam romanesco. Z podanych proporcji klusek wychodzi dużo. Można je odgrzać następnego dnia i będą pysznym śniadaniem.
Składniki:
Kluski (gnocchi)
1 kg obranych, mączystych ziemniaków
250 ml mąki pszennej uniwersalnej
jajko
łyżka zimnego masła
sól
Sos
5 sporych borowików
garść kurek
cebula
duża garść suszonych pomidorów
3 różyczki romanesco
łyżka ziemnego masła
sól
pieprz grubo mielony
3 łyżki oleju
Dodatkowo
twardy, dojrzewający ser starty na duże i cienkie plastry
- Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie.
- Borowiki i kurki oczyścić. Kurki pokroić na duże kawałki lub zostawić w całości, borowiki pokroić na plastry.
- Cebulę obrać i pokroić w kostkę.
- Na patelni rozgrzać olej. Podsmażyć na nim borowiki na jasny kolor (nie przysmażać, bo stracą soczystość i nabiorą goryczki!).
- Do grzybów dodać cebulę. Zeszklić.
- Na patelnię dorzucić suszone pomidory w kawałkach, pokrojone wzdłuż różyczki romanesco i kurki. Chwilę podsmażać, a potem wlać ok. pół szklanki wody i dusić 4 minuty.
- Doprawić do smaku solą i pieprzem. Zestawić z palnika.
- Ziemniaki odcedzić. Pozostawić na 5 minut do lepszego odparowania, a potem przepuścić przez praskę lub zmielić w tzw. maszynce do mięsa.
- Do ziemniaków wbić jajko, dodać mąkę i masło. Szybko wyrobić na gładką masę.
- Odrywać kawałki ciasta i rolować na wałki o średnicy do 1,5 cm.
- Wałki pokroić nożem co jakiś czas zanurzanym w mące na kawałki o grubości ok. 2 cm.
- Kawałki ciasta rozrzucać na blacie oprószonym mąką.
- Na kluskach odciskać wzorek widelcem często zanurzanym w mące. Kluski muszą zachować grubość przynajmniej kilku milimetrów.
- Rozkładać kluski na blacie.
- W szerokim garnku zagotować wodę, posolić.
- Wrzucać kluski partiami do wrzątku. Wyjmować je na durszlak od razu po wypłynięciu na wierzch. Płukać zimną wodą.
- Podgrzać sos (ewentualnie uzupełnić płyn). Dodać ziemne masło.
- Do wrzącego sosu wrzucić taką ilość klusek, które zamierzamy podać. Nie wrzucać od razu wszystkich, bo są na tyle delikatne, że mogą stracić kształt lub zamienić się w pulpę.
- Gnocchi podawać z sosem i płatkami twardego dojrzewającego sera.
Jeśli macie przepis inspirowany podróżą i chcecie się nim podzielić, weźcie udział w piątej edycji mojej akcji kulinarnej. Szczegóły po kliknięciu na poniższy baner.
Mój ostatni pobyt w Krakowie był bardzo intensywny i nawet nie zdążyłam kupić zapasu obwarzanków 😔 Mieszkałam niedaleko Akademii Górniczo-Hutniczej, czyli w tej części Krakowa, w której nie byłam wcześniej.
Rano udało mi się uczestniczyć we mszy św. W kościele Karmelitów pw. Nawiedzenia NMP, u MB Piaskowej, przy ul. Karmelickiej, wciąż rozkopanej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.