Minęły prawie 2 lata od przeczytania drugiego tomu serii "Małe tęsknoty" pt. "Pragnienia Elżbiety" i 3 od przeczytania pierwszego tomu pt. "Marzenia Kaliny" autorstwa Anety Krasińskiej. Już wtedy wiedziałam, że dokończę serię. I nadszedł ten czas 😊
Kalina żyje w ciągłym stresie przed sprawą sądową. Liczy się z tym, że zostanie osadzona w więzieniu po potrąceniu Elżbiety i jej śmierci. Przeżywa też emocje, które targają Leną będącą wciąż pod opieką przyjaznych dla niej rodziców zastępczych. Ich wielkie chęci nie wystarczają jednak dziewczynie, by zacząć normalnie żyć, bo Adam znów niepokoi nastolatkę i wywiera na niej presję. Kalina próbuje zdobyć jej zaufanie i pomóc, bo widzi, że nastolatka ma jakiś kłopot i nie potrafi sobie z nim poradzić.
Olga z kolei porządkując mieszkanie Elżbiety, odnajduje jej pamiętnik i już wie, że Kalina była tylko pionkiem w planach ciotki. Jasnym punktem w jej życiu jest sprzedaż i wystawianie obrazów Elżbiety w galeriach. Bo w domu też nie jest wesoło. A to za sprawą męża, dla którego w życiu liczą się głównie pieniądze i uległość innych w stosunku do niego. Gdy zaczyna być agresywny, Olga wyprowadza się z synami. Krystian jednak nie odpuszcza i kobieta wciąż czuje się obserwowana lub atakowana jego telefonami.
Aneta Krasińska po raz kolejny porusza poważne problemy życiowe, jakimi są: niskie szanse na zajście w upragnioną ciążę, przemoc domowa, wykorzystywanie nieletnich, czy uzależniające sprawianie sobie bólu, by zapomnieć o kłopotach. O ile w poprzednich tomach serii miałam wrażenie, że autorka skupia się bardziej na faktach i emocjonalną interpretację pozostawia czytelnikom, o tyle po lekturze ostatniego tomu mam zupełnie inne wrażenie. Każda z kobiet ma poważny problem, a został on przedstawiony tak, jakby to był kłopot natury "skończył się cukier". Wszystkie przeżywają traumatyczne wydarzenia, Olga i Lena są atakowane przez mężczyzn, którzy wywołują na nich presję i są wobec nich agresywni. Autorka bardzo spłyciła wagę tych sytuacji. Owszem, tym razem pisze o emocjach, które towarzyszą tym kobietom, ale ma się wrażenie, że to za mało, bo niezbyt łapią za serce.
Być może jest to jakiś rodzaj wypalenia przy trzecim tomie, a może pisanie w pośpiechu. Nie wiem. Ale dla mnie zbyt płytko i nieporadnie jak na takie traumy.
12/2021 (320 str.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.