Uwielbiam jeść, gotować, pracować w ogrodzie i czytać. I o tym jest blog Weekendy w domu i ogrodzie prowadzony przez "Badylarkę", bo zdaniem niektórych wkładam do garów różne badyle, które uprawiam w ogródku lub znajduję na polach. Drogi Gościu, opublikowałam tu sporo przepisów na domowe pieczywo (bo od lat wolę samodzielnie upiec chleb), przetwory, zupy, dania główne, sałatki, słodkości i przekąski. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie i będziesz tu chętnie zaglądał :)
Strony
▼
niedziela, 22 stycznia 2023
poniedziałek, 16 stycznia 2023
Placki z selera i kalafiora
W ciągu ostatnich miesięcy rzadko przygotowywałam posiłki w domu. Obiady zazwyczaj zjadałam w pracy. Jednak ostatnio zatęskniłam za plackami warzywnymi i usmażyłam je w domu na sobotni obiad. Placki, które zostały, przeznaczyłam na burgery. Świetnie się w tej roli sprawdziły 😄😋
Składniki (na 10 placków):
niedziela, 15 stycznia 2023
"Owoce miłości" Karoliny Wilczyńskiej
Półtora roku temu przeczytałam trzeci tom serii "Rok na Kwiatowej" Karoliny Wilczyńskiej pt. "Dotyk Słońca". Nie przypadł mi do gustu i może dlatego zrobiłam sobie dłuższą przerwę od tego cyklu. Teraz widzę, że seria urosła do ośmiu tomów, a jestem dopiero po czwartym 😄😜
Chleb na zakwasie z dodatkami bez zagniatania
Gdy słyszę od ludzi, że wypiek własnego chleba jest trudny i mogą sobie na niego pozwolić ludzie z dużą ilością wolnego czasu, zawsze oponuję. Mam dość wymagającą pracę z nienormowanym czasem. Często nie mam czasu na zrobienie zakupów i między innymi dlatego piekę pieczywo w domu od prawie 20 lat. Dziś zapraszam po przepis na łatwy chleb na zakwasie. Takie pieczywo z braku czasu piekłam najczęściej minionej jesieni. Chleb zarabiałam drewnianą łyżką rano, a piekłam po powrocie z pracy. Nie jest ani czaso, ani pracochłonny, bo wszystkie składniki tylko się miesza. Dodatki można dowolnie zmieniać w zależności od potrzeb i upodobań. Smak takiego pieczywa jest nieporównanie lepszy od tego sklepowego 😋😋😋 A do tego dom pachnie fantastycznie 😀😄
piątek, 6 stycznia 2023
Sernik z białą czekoladą
Sernik z białą czekoladą był chyba najczęściej zjadanym przeze mnie ciastem w ubiegłym roku. Odkryłam go w jednej z warszawskich pizzerii i przez kilka miesięcy próbowałam go odtworzyć w swojej kuchni. Ma pachnący korzennie spód i cudownie kremową, lekko wilgotną konsystencję. Dzięki długiemu pieczeniu nie opada i nie przyrumienia się, co powoduje, że je się go również oczami. Warto go piec po południu, by mógł spokojnie stygnąć wieczorem i chłodzić się nocą. Polecam na specjalne okazje i nie tylko.
Składniki (na tortownicę o średnicy 18 cm):
Przed przygotowaniem masy serowej trzymać wszystkie składniki przez kilka godzin w temperaturze pokojowej.