Strony

niedziela, 11 września 2016

Kibiny (kibinai), czyli pierogi Karaimów litewskich oraz migawki z Troków

Kibinai (Polacy mówią "kibiny") to potrawa uznawana za narodową na Litwie. Prawdą jest jednak, że to danie wywodzi się od litewskich Karaimów mieszkających w Trokach (lit. Trakai) w okręgu wileńskim. O samych Karaimach piszę niżej, a teraz wrócę do kibinów. To danie, które przypomina Polakom kilkunastocentymetrowy pieczony pieróg z charakterystycznym zwinięciem na górze. Nadzienie składa się z siekanego (!) drobno mięsa (tradycyjnie baraniny lub wołowiny, ale teraz można dostać też kibinai z mięsem jagnięcym, drobiowym, a nawet wieprzowym, choć Karaimowie wieprzowiny nie jadają). W wikipedii można znaleźć informację, że ciasto na kibinai jest drożdżowe. Te, które jadłam w Trokach, zdecydowanie drożdżowe nie były. Moim zdaniem zastosowano ciasto półkruche i takie postaram się odtworzyć. W restauracji podano nam po dwa takie kibiny, do których zaserwowano dość tłusty bulion (podejrzewam na baraninie). Ogólnie danie było niezwykle sycące, prawdopodobnie ze względu na ilość zawartego w nim tłuszczu. Przez to nie mogłam w pełni docenić ich smaku. Jednak kibinai tak mnie zafascynowały, że postanowiłam zrobić je u siebie, ale w zdecydowanie odtłuszczonej wersji :) Zamierzam wziąć je jutro do pracy na drugie śniadanie.




Składniki (na 8 kibinów):

Ciasto
420 g mąki + mąka do podsypania
135 g miękkiego masła
2 jajka + 1 małe do smarowania
150 ml śmietany(użyłam jogurtu greckiego)
pół łyżeczki soli


Farsz
400 g siekanego drobno mięsa (użyłam filetu z indyka)
2 cebule
40 g posiekanej kapusty (użyłam pekińskiej, bez głąba)
sól
pieprz mielony

  1. Mąkę wymieszać z solą, masłem pokrojonym na kawałki i rozbełtanymi dwoma jajkami.
  2. Stopniowo dodawać śmietanę/jogurt i wyrabiać ciasto - powinno być jednolite i plastyczne.
  3. Ciasto zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na przynajmniej pół godziny.
  4. Cebule obrać i drobno posiekać.
  5. Mięso pokroić na małe kawałki, a potem posiekać bardzo ostrym nożem lub tasakiem na jeszcze mniejsze.
  6. W misce wymieszać (najlepiej ręką) mięso, kapustę i cebulę. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
  7. Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
  8. Blat roboczy podsypać mąką.
  9. Ciasto wyjąć z lodówki i podzielić na dwie części.
  10. Rozwałkować ciasto na podłużny placek o grubości do pół centymetra. Wykroić z niego koła o średnicy 15 cm (robiłam to miseczką).
  11. Na środku placka ułożyć solidną łyżkę mięsnej masy. 
  12. Brzegi ciasta skleić ze sobą, tworząc sklejenie wysokie na około centymetr. Potem zawinąć sklejenie (patrz zdjęcie obok).
  13. Powtarzać czynności 10-12 do wykończenia ciasta. Ostatni placek rozwałkować z resztek ciasta.
  14. Piekarni włączyć na program pieczenia z dołu i z góry i ustawić termostat na 200 stopni C.
  15. Kibiny ułożyć na blasze i w każdym zrobić otwór, by mogło się nim wydobywać gorące powietrze podczas pieczenia.
  16. Kibinai piec 30 minut.
  17. Podawać z bulionem (u mnie bulion warzywny).





Uwagi:
  • Kibinai są bardzo gorące w środku. Trzeba bardzo uważać podczas pierwszych kęsów. 
  • Z wnętrza kibinów wypływa trochę sosu z pieczenia farszu - uważajcie - gorący!
  • Kibinai zjada się, trzymając je w rękach przez serwetkę i popija bulionem.
 


A tak wyglądają te oryginalne (mnie brak wprawy w zwijaniu zlepionych brzegów):

Kibinai podane w restauracji w Trokach
-----
Podobne:

Pierogi z kaszą gryczaną i twarogiem
Samosy warzywne
Pierogi z jarmużem



Danie inspirowane podróżą 2016Danie inspirowane podróżą 2


Karaimowie są bardzo zamkniętą grupą religijną - nie można do nich wstąpić, Karaimem trzeba się urodzić. Podstawą religii karaimskiej jest Stary Testament. Liturgia - w odróżnieniu od judaizmu - opiera się na Psalmach.
Ulica Karaimska w Trokach jest niezwykle barwna - każdy dom ma inny kolor. Bardzo ciekawe i charakterystyczne są podłużne domostwa Karaimów budowane pod kątem prostym do ulicy, na którą skierowane są trzy okna: środkowe dla Boga, boczne dla księcia Witolda (to on sprowadził Karaimów z Krymu do Trok w pod koniec XIV wieku) i gospodarza.
Domy Karaimów w Trokach

Kienesa (dom modlitwy Karaimów) w Trokach - niestety tego lata w remoncie

W drodze do zamku w Trokach mija się pomnik Wielkiego Księcia Witolda.
Pomnik Wielkiego Księcia Witolda; mieszkańcy Trok niezmiennie wypowiadają się o nim z wielkim szacunkiem

Zrekonstruowany zamek w Trokach porównuje się do polskiego zamku w Malborku. Według mnie nie jest tak wielki - ma mniej zabudowań, choć dziedziniec wydaje się ogromny. Zamek stał się ruiną po wojnach z Moskwa, prace mające na celu jego odbudowę rozpoczęto w latach 30-tych XX w. (wcześniej przez kilkadziesiąt lat dokumentowano dawny wygląd zamku, a potem (w czasie II Rzeczypospolitej, gdy Troki należały do terytorium Polski) Stanisław Lorentz za pożyczone prywatnie pieniądze dokonał prac konserwatorskich) i dokończono w 1961 r.

Zamek w Trokach zbudowany na wyspie na jeziorze Galwe wygląda teraz bardzo malowniczo

W Trokach znajduje się jeszcze jedna perła - słynący łaskami obraz Matki Boskiej Trockiej. Obraz był koronowany w 1718 r. (jako pierwszy na Litwie, a drugi na terenie ówczesnej Rzeczypospolitej, po obrazie Czarnej Madonny z Jasnej Góry koronowanym w 1717 r.).

Ołtarz kościoła p.w. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny ze słynącym łaskami obrazem Matki Boskiej Trockiej
 
Wierni bardzo dbają o wystrój kościoła farnego w Trokach

6 komentarzy:

  1. uwielbiam takie dania, przywiezione z wakacji smaki przypominają nam cudowne chwile z podróży:) pierogi wyglądają przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Nabrałam nawyku przywożenia z podróży nowych smaków i przepisów. Zawsze to jakieś urozmaicenie w kuchni :) I zgadzam się w 100% - przypomnienie cudownych chwil :)

      Usuń
  2. Ale super! Ja tam nie widzę różnicy między Twoimi a restauracyjnymi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - na kolejnych kibinach było coraz lepiej :) Brak mi wprawy, bo to moje piąte w życiu pierogi ;) Pamiętam, że Babcia swoje tak sklejała. Ja nigdy nie umiałam i brak mi było cierpliwości. Ciasto półkruche zwija się zdecydowanie wygodniej niż klasyczne polskie pierogowe.

      Usuń
  3. Przepis jest rewelacyjny, nie odbiega od oryginału. Za każdym razem kiedy robię Kibiny korzstam właśnie z tego przepisu zmieniając jedynie farsz! Rewelacyjny przepis!

    OdpowiedzUsuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.