Pierogi kojarzą mi się z rodzinnym domem i robieniem ich w hurtowych ilościach. Do dziś Mama robi ich ogromnie dużo i nadmiar mrozi. Nigdy nie przepadałam za ich lepieniem (więc robiła to głównie Mama), a jeszcze bardziej za wałkowaniem, bo od wałka robiły się odciski. Sama robię je tylko od czasu do czasu, gdy zdarzy mi się jakiś luźniejszy dzień. Niedawno jadłam przepyszne pierogi z kaszą gryczaną na pewnej konferencji. Pisałam latem o mojej niechęci do tej kaszy. Kolejny raz catering zatrudniony przez centrum naukowe zainspirował mnie, by ją kupić ponownie i spróbować powtórzyć danie u siebie. Uzyskałam inny smak, ale inny nie znaczy zły :) Idealna próba przed Wigilią.
Składniki (na ok. 40 pierogów; ilość zależy od średnicy użytego wykrawacza):
Farsz
250 ml kaszy gryczanej
3 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
cebula
łyżka oleju do smażenia
2 czubate łyżki zmielonego twarogu
jajko
pieprz i sól do smaku
Ciasto
pół kg mąki pszennej (u mnie typ 480) i kilka łyżek do podsypywania podczas wałkowania
ok. 280 ml wrzątku
łyżeczka soli
- Kaszę wypłukać i ugotować na miękko w podwójnej ilości wody z dodatkiem liści laurowych i ziela angielskiego. Gdy woda odparuje, kasza będzie akurat. Odstawić do ostygnięcia.
- Cebulę obrać i pokroić w kostkę, a następnie zeszklić na rozgrzanym oleju.
- Dodać cebulę do kaszy. Wymieszać i wyjąć liście laurowe oraz ziele angielskie.
- W misce wymieszać mąkę z solą.
- Stopniowo dolewać do mąki gorącą wodę i najpierw mieszać łyżką, a potem wyrabiać ręką na gładkie i elastyczne ciasto. Odstawić pod przykryciem, by nieco odpoczęło.
- W tym czasie dodać do kaszy jajko i zmielony twaróg. Dobrze wymieszać i doprawić całość do smaku solą i pieprzem.
- Ciasto podzielić na 4 części. Każdą rozwałkować na cienki (2 mm) placek na blacie oprószonym mąką. Nie należy sypać zbyt dużo mąki, bo pierogi nie będą chciały się lepić. Lepiej podsypywać mąkę stopniowo.
- Wykrawać kubkiem koliste placki. Ja - wzorem Mamy - najpierw zużywam ciasto do zrobienia wszystkich możliwych placków, a dopiero potem biorę się za lepienie pierogów. Placki można kłaść jeden na drugim na kilku stertach, by nie obsychały.
- Ścinki ciasta połączyć i wyrobić na gładkie ciasto, by je rozwałkować i wykroić placki.
- Na środku każdego placka kłaść łyżką farsz, składać ciasto i zaklejać brzegi dowolną techniką.
- Pierogi gotować partiami w osolonym wrzątku. Od momentu wypłynięcia na wierzch ok. 2-3 minut.
- Wyjąć pierogi na durszlak i polać zimną przegotowaną lub przefiltrowaną wodą.
- Przełożyć na talerz, by ostygły, a potem na kolejny talerz, dbając o to, by się nie zdeformowały.
Podawać np. z zeszkloną cebulą.
------
Podobne:
Samosy warzywne |
Krokiety z warzywami i kaszą gryczaną |
Pierogi z jarmużem, chrzanem i twarogiem |
Ciekawe :))
OdpowiedzUsuńi smaczne; nawet dla kogoś, kto nie przepada za smakiem kaszy gryczanej :)
UsuńKasza i twaróg - fajne połączenie:) przepis dodany do akcji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKaszę gryczaną lubię chyba w każdej postaci. Dziękuje za dołączenie do akcji "Zimowy obiad wege" :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam pierogi np. według powyższego przepisu :)
Usuń