Pizzę jadamy zazwyczaj w letnim czasie urlopowym po grzybobraniu. Najbardziej nam smakuje na świeżym powietrzu w ogrodzie. Dzieci wyciągają nas na ławki nawet wtedy, gdy pada deszcz, bo "pizzę jada się wieczorem na dworze". Tekst i tradycja, których sami nauczyliśmy kilka lat temu, chwilami staje się dla nas przekleństwem. Cóż robić, wyciągamy obie blachy (robimy z Mamą na dwie duże blachy dołączone przez producenta piekarnika; niżej podaję przepis w mniejszych proporcjach) na dwór, a chłopcy w tym czasie zajmują najlepsze miejsce i rozstawiają talerze. Tego lata grzybów nie było, więc żeby wyrobić limit roczny, piekę pizzę po urlopie z dodatkiem grzybów zebranych jesienią, grzybów mrożonych lub pieczarek.
Składniki:
Ciasto
ok. 40 g świeżych drożdży
400 g mąki pszennej chlebowej
ok. 200 ml ciepłej wody
łyżeczka soli
3 łyżki oliwy z oliwek
łyżeczka suszonego oregano
Dodatki
słoik gotowego sosu pomidorowego
5-6 pieczarek (same kapelusze, bez ogonów)
pół cebuli
kulka mozzarelli (150 g)
łyżeczka oregano
- Drożdże rozpuścić w ok. połowie ciepłej wody.
- Dodać mąkę, sól, i oregano oraz łyżkę oliwy.
- Wyrobić ciasto, polać je resztą oliwy, lekko ponownie wyrobić i uformować w kulę.
- Odstawić przykryte ściereczką na co najmniej godzinę w ciepłe miejsce (do podwojenia objętości ciasta).
- W czasie wyrastania ciasta zagotować sos pomidorowy.
- Cebulę obrać i pokroić w grubą kostkę.
- Mozzarellę pokroić w plastry.
- Pieczarki pokroić w talarki.
- Stolnicę posypać mąką i wyłożyć na nią ciasto. Uformować w dysk i rozwałkować na okrągło. Tradycyjnie ciasto jest rozciągane w rękach i po braku dziur w czasie tego zabiegu poznaje się, czy było dobrze wyrobione. Krawędzie pizzy są wyższe, by sos nie spływał na kamień, na którym piecze się pizzę.
- Ciasto nawinąć na wałek i przenieść na blachę wyłożoną (lub nie) papierem do pieczenia. Rozwinąć ciasto z wałka.
- Na cieście rozprowadzić sos pomidorowy.
- Na sosie rozłożyć kawałki mozzarelli, posypać cebulą, a potem ułożyć talarki pieczarek. Całość posypać oregano.
- Piec w piekarniku nagrzanym wcześniej do temperatury ok. 200 stopni C.
-----
Podobne:
Amarantusowa polenta z pieczarkami |
Zapiekanka z czerstwego pieczywa |
Niby pizza z boczniakami |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.