Pięknie wszystkim dziękuję za 50 tys. odwiedzin!!! Zakładając blog w lutym, nie spodziewałam się na nim takiej frekwencji :)
Pomidorki koktajlowe zaszalały w tym roku na całego. Szczególnie odmiana Koralik, która jest już traktowana przez nas jak chwast. Sama się wysiewa, więc nie trzeba zbierać nasion i wysiewać ich wiosną, co oszczędza sporo miejsca na inne sadzonki :) Pomidorki wysiewają się w każdym możliwym miejscu. Wystarczy zostawić gdzieś dojrzały owoc i w następnym roku mamy w tym miejscu kilkanaście-kilkadziesiąt sadzonek. Obrodziły w tym roku niesamowicie, więc spożywanie na bieżąco nie wystarczy, by zjeść je wszystkie. I zrobiłam z nich sos. A teraz pachnie mi w całym mieszkaniu pysznym, słodkim tylko od pomidorków i pięknym w kolorze mazidłem, które spożytkuję do makaronu, pizzy i jako zamiennik ketchupu.
Składniki (na ok. 1,2 sosu):
2 kg pomidorków koktajlowych
cebula
jalapeno (ilość to kwestia gustu)
łyżka octu
4 ziarna ziela angielskiego
16 ziaren kolorowego pieprzu
- Pomidorki umyć, obrać z szypułek.
- Większe pomidorki przekroić na połówki, mniejsze wrzucić do gara w całości.
- Gotować pomidorki ok. godzinki (łącznie z doprowadzeniem do wrzenia) na małym ogniu.
- W trakcie dorzucić rozdrobnioną cebulę i chili.
- Gdy sos ostygnie, zmiksować w blenderze kielichowym lub blenderem ręcznym. Trzeba to robić dłużej niż sos z normalnych pomidorów ze względu na wszędobylskie skórki. Są uciążliwe, ale nie zapominajmy, że w nich kryje się mnóstwo zdrowotności. Sos zawdzięcza swój kolor głównie skórkom.
- Sos ponownie zagotować i gotować ok. pół godziny na małym ogniu. Można gotować krócej lub dłużej. To zależy od konsystencji, którą chcemy uzyskać.
- Pod koniec gotowania dodać łyżkę octu. Przyznaję, że zrobiłam to tylko po to, by sos lepiej się zapasteryzował. Smak samych pomidorów z niewielką domieszką cebuli jest na tyle obłędny, że jeśli wykorzystamy go natychmiast, żadne przyprawy typu ocet, cukier czy sól nie są potrzebne.
- W każdym słoiku (przygotowałam 4) umieścić po jednym ziarnie ziela angielskiego i 4 ziarna pieprzu.
- Sos przelać/przełożyć do słoików do wysokości ich szyjki. Szczelnie zakręcić.
- Na dnie garnka wyłożyć kuchenną ściereczkę. Ustawić na niej słoiki.
- Zalać wodą do wysokości 3/4 słoików. Gotować od momentu zawrzenia przez 15-20 minut na małym ogniu.
- Wyjąć słoiki z garnka i pozwolić, by powoli stygły.
- Przechowywać w ciemnym miejscu.
A oto rozpanoszone pomidorki koktajlowe w warzywniku:
Czasem zdarzają się jakieś pomidorki-wygibasy ;) |
Podobne:
Wspaniałe pomidorowe słoiczki na zimę. Dziękuję za kolejny przepis w akcji pomidorowej :)
OdpowiedzUsuńpachną niesamowicie, a smakują jeszcze lepiej :)
UsuńCzy on ma obyć gorzki? Bo robię tak jak w opisie próbuje i jest gorzkawy.
OdpowiedzUsuńTo jeden ze słodszych sosów, bo przecież i cebula, i pomidorki koktajlowe są słodkie. Dlatego dodaję do niego odrobinę octu. Gorycz wynika być może ze smaku użytych przez Ciebie pomidorków lub - w przypadku kupnych owoców - ich nabłyszczania specjalnym środkiem. Ja używam bardzo słodkiej, polskiej odmiany Koralik uprawianej we własnym ogródku.
UsuńPomidorki koktajlowe z mojego ogrodu też po ugotowaniu i zmiksowaniu są gorzkawe w smaku i nie wiem jak zlikwidować tą właśnie gorycz.Gdy jem nie przerobione pomidorki to tej goryczki nie wyczuwam.Co może być przyczyną.Robię też te pomidorki w zalewie takiej jak ogórki konserwowe i drugi najprostszy sposób to zalać w słoiku słoną wodą/1 łyżka soli na litr wody/ i pasteryzować do momentu zagotowania się wody/żeby nie popękały można zrobić dziurkę wykałaczką w każdym pomidorku.
OdpowiedzUsuńByć może to kwestia pestek, których w pomidorkach jest więcej niż w normalnych pomidorach. Wczoraj robiłam keczup na pomidorkach koktajlowych (przepis wkrótce) i dodałam świeżych daktyli zamiast cukru. Być może w Twoim wypadku dodanie słodziwa zniweluje choć częściowo gorycz sosu.
UsuńTrzeba trochę posłodzić, jak wszystkie przetwory z pomidorów. Wtedy tracą charakterystyczną goryczkę.
UsuńJak długo mogą być przechowywane słoiki z gotowym sosem?
OdpowiedzUsuńKiedyś znalazłam zawieruszony słoik z tym sosem po trzech latach i nadal był dobry.
UsuńWitam. Jestem kompletnym laikiem w sferze gotowania. Te pomidorki gotujemy na wodzie? Czy tylko wrzucamy do garnka i czekamy aż same puszcza sok?
OdpowiedzUsuńBez wody. Dlatego warto te większe przepołowić. Najpierw podgrzewać w garnku pod przykryciem, na małym ogniu. Pomidorki szybko puszczą sok. Mieszać od czasu do czasu.
UsuńCzy mozna zmieszac ze soba rozne odmiany pomidorkow? Np. czerwone , troche czarnych i zoltych?
OdpowiedzUsuńoczywiście :)
Usuń