Strony

niedziela, 23 października 2016

Boczniaki pod warzywną pierzynką i "Uczeń architekta"

Tuż po jesiennych zbiorach warzyw wykopanych przed zimą małe jadalne korzenie wykorzystuję do typowego polskiego dania, jakim jest ryba po grecku. Małe okazy za chwilę zwiędną i trzeba je będzie wyrzucić, a póki są świeże, można je do czegoś wykorzystać. Nie miałam ostatnio dostaw ryb z zaufanego źródła, więc postanowiłam zamienić rybę boczniakami. Wyszło zdrowo, aromatycznie i pysznie :)




Składniki:


ok. 10 dużych boczniaków (starajcie się wybierać do tego dania płaskie okazy)
2-3 marchewki
pietruszka
kawałek selera korzeniowego
ok. 10 cm pora
2 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego

łyżka lub dwie octu jabłkowego
sól
pieprz
2 łyżki oliwy extra virgine
olej do smażenia

  1. Warzywa korzeniowe obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. 
  2. Pora dobrze umyć. Przekroić go wzdłuż na 4 części i pokroić na kawałki o grubości ok. 3-4 mm.
  3. Warzywa przełożyć do garnka. Dodać liście laurowe i ziele angielskie. Gotować warzywa do miękkości w niewielkiej ilości wody. Jeśli woda wyparuje, a one nadal są twarde, dolać wrzątek.
  4. Po ugotowaniu warzywa doprawić solą, pieprzem i octem jabłkowym. Gdy lekko ostygną, dolać oliwę. Wymieszać.
  5. Boczniaki obsmażyć z obu stron.
  6. Ułożyć grzyby w salaterce lub na głębokim półmisku. Posypać solą i pieprzem. 
  7. Na boczniaki przełożyć ugotowane warzywa z liśćmi laurowymi i zielem angielskim. Rozłożyć je równomiernie i docisnąć lekko do dna, by grzyby przeszły smakiem warzyw.

Danie można podawać na gorąco jako danie główne lub na przystawkę. Na zimno może być przekąską.


-----
Podobne:

Zupa kalafiorowa
Polędwiczki z warzywami
Surówka z porów do obiadu


Grzyby i warzywa jesienne 2016Andrzejkowa uczta







Książkę Elif Shafak pt. "Uczeń architekta" wybrałam ze względu na okładkę. Bardzo przyciągnęła moją uwagę. Byłam ciekawa, co kryje w sobie książka o takim zdjęciu na okładce.

Głównym bohaterem jest podający się za Hindusa, Dżahan, którego poznajemy w chwili usunięcia z tego świata świata braci sułtana Murada tuż po objęciu przez niego tronu w Stambule (wiek XVI). W kolejnych rozdziałach autorka przenosi nas w czasy przeszłe, gdy Dżahan przybywa do Stambułu i trafia na dwór sułtana Sulejmana jako kornak (opiekun) małego białego słonia. Z czasem zostaje uczniem sułtańskiego architekta Yusufa Sinanettina bin Abdullaha, potocznie zwanego Sinanem.
Elif Shafak napisała "Ucznia architekta" po inspiracji ryciną przedstawiającą sułtana Sulejmana, architekta Sinana, a w dalszym planie białego słonia i jego kornaka. Akcja toczy się w czasach sułtanów: Sulejmana, jego syna Salima i wnuka Murada. Oprócz historii Dżahana poznajemy kawał historii państwa osmańskiego, z jego haremami, menażeriami, jedyną w swoim rodzaju architekturą, intrygami, brudnymi instynktami (pod tym względem powieść przypomina mi literaturę Orhana Pamuka, szczególnie "Nazywam się Czerwień"), pozyskiwaniem władzy za wszelką cenę, konfliktami na tle wyznania i wojnami, ale też zafascynowaniem odkryć zachodniego świata. Ciekawym przeżyciem było czytanie o odkryciach Kopernika i wojnach z krajami europejskimi z tureckiego punktu widzenia. Poza tym książka jest lekturą o przyjaźni chłopca, a potem mężczyzny ze zwierzęciem oraz przyjaźni ucznia z mistrzem zachwianej w pewnym momencie zazdrością innego ucznia.

Książkę szczerze polecam - jest to prawdziwa uczta dla ducha i spotkanie z naprawdę dobrą literaturą.

globtroter
Gra w kolory
X, XI, XII

2 komentarze:

  1. To nie dla mnie. Wolę historie zbliżone do mojego życia, czy życia znajomych.
    Inne kultury? Tak, ale nie w tym wydaniu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś się rozmyślisz... Książka jest naprawdę warta przeczytania. Widać, że Autorka przesiąkła trochę kulturą zachodnią, bo nie jest tak wulgarna i drastyczna w przekazie jak inni tureccy autorzy (np. Orhan Pamuk). Czyta się naprawdę z przyjemnością. A że czasem pisze o scenach mrożących krew w żyłach... cóż, historii nie zmienimy.

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.