Strony

wtorek, 10 listopada 2015

Chleb marchwiowy - listopadowa piekarnia

Jeśli tylko lubicie smak kminku, to w tym chlebie się zakochacie. Jadłam i piekłam już wiele chlebów, ale ten po prostu mnie uwiódł od momentu, kiedy zobaczyłam kolor dopiero co zarobionego ciasta. Jest to chleb marchwiowy Jima Laheya, a przepis na niego znalazłam zaglądając na stronę listopadowej piekarni Amber, która co miesiąc proponuje wspólne pieczenie niebanalnego pieczywa.


W czasie sobotnich zakupów poszalałam z marchewką, bo natrafiłam na naprawdę piękne okazy na okolicznym bazarku. Wracając do domu w myślach (bo ręce były zajęte siatami) stukałam się w czoło i powtarzałam "co Ty zrobisz z taką ilością marchewki?". Zaglądam wieczorem na stronę Amber i co widzę? Sposób na wykorzystanie sporej porcji marchwi - jakby czytała w moich myślach ;)


Składniki:


3 szklanki mąki chlebowej (czyli 0,5 kg) + 2-3 łyżki do podsypania
niepełna łyżeczka soli kuchennej (zmniejszyłam ilość podaną przez Amber)
1/2 łyżeczki suchych drożdży (podaję zwiększoną ilość w stosunku do przepisu Amber)
1 1/2 szklanki świeżo wyciśniętego soku z marchwi (u mnie ok. 1,5 kg marchwi)
3/4 szklanki rodzynek
3/4 szklanki mieszanki pestek dyni i słonecznika (w oryginale są orzechy włoskie, z których musiałam zrezygnować ze względu na alergię)
1 łyżka nasion kminku



  1. Wymieszać w misce mąkę, sól i drożdże.
  2. Dodać sok z marchwi.
  3. Wymieszaj drewnianą łyżką lub ręcznie, aż powstanie mokre, lepkie ciasto, około 30 sekund. Jeśli nie jest lepkie w dotyku, dodaj łyżkę lub dwie wody.
  4. Dodaj rodzynki i pestki. Wymieszaj, aż się połączą z ciastem.
  5. Przykryj miskę wilgotną ściereczką i odstaw, aż na powierzchni ciasta utworzą się bąbelki i ciasta jest więcej niż podwójna ilość. U mnie zajęło to 5 godzin, bo zwiększyłam ilość drożdży.
  6. Zwilżoną ściereczkę posyp mąką i kminkiem.
  7. Przełóż ciasto z miski na mąkę z kminkiem. Uformuj w kulę lub coś, co przypomina elipsę.
  8. Zwiąż luźno rogi ściereczki, aby pokryły ciasto.
  9. Umieść w ciepłym miejscu, bez przeciągów, do wyrośnięcia na 1-2 godziny. Ciasto jest gotowe, gdy jego ilość jest prawie podwojona.
  10. W tym samym czasie, na pół godziny przed końcem wyrastania ciasta, nagrzej piekarnik do 230 st. C stopni z garnkiem żeliwnym /kamieniem do pieczenia/keksówką ustawioną w dolnej części pieca.
  11. Bardzo ostrożnie przełóż ciasto ze ściereczki – górą do dołu, do garnka lub na kamień/keksówkę.
  12. Blachę przykryj pokrywą (wzięłam pokrywkę z naczynia żaroodpornego) i piecz przez 25 minut.
  13. Następnie zdejmij pokrywę i piecz kolejne 15-20 minut, aż chleb będzie miał głęboki brązowy kolor.
  14. Wyjmij chleb z formy i umieść go na kratce.
  15. Zostaw do ostygnięcia.




Szkoda, że nie da się (jeszcze) przez internet przekazać smaku tego ciasta :( Mimo braku cukru jest słodkie - głównie dzięki rodzynkom, ale sok marchewkowy też swoje zrobił. Świetnie smakuje z samym masłem, twarożkiem, dżemami, ale też z wytrwanymi serami i wędlinami.
Upieczcie koniecznie! A na razie zobaczcie to cudo, które wyszło z blachy:






We wspólnym pieczeniu udział wzięły blogi:

Akacjowy blog
Bochen chleba
Gotuj zdrowo! Guten Appetit!
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Kuchenne wojowanie
Leśny Zakątek
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Para w kuchni
Polska zupa
Proste potrawy
Smakowity chleb
Stare gary
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slowlife


------
Podobne:

Chleb marchewkowy na zakwasie
Puree z marchwi i kalafiora
Bułki marchewkowe




Jesienne słodkości!Menu dla przyszłej mamyKuchnia wegetariańska i wegańska


Prezenty na Mikołajki IIJesień pełna warzyw

25 komentarzy:

  1. Doskonale Ci się upiekł!
    Cieszę się, że Ci smakował i mój wybór był trafny.
    Zapraszam do Piekarni w grudniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był doskonały wybór! Ten chleb jeszcze nie raz zagości na moim stole. Dziękuję!!! :D

      Usuń
  2. pięknie Ci się upiekł, intrygująco wygląda w formie keksówki, niczym ciasto marchewkowe :) dzięki za wspólne pieczenie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chiałam własnie napisać to co Wiewiórka - wygląda jak ciasto! Ale to dobrze, bo on ciasto bez kłopotu zastępuje :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chleb jadam wyłącznie na śniadanie w domu i w pracy. Upieczony w tej keksówce wystarcza mi w ten sposób do czwartku. Upieczenie w takiej formie zatem to czysty pragmatyzm ;) żeby wiedzieć, jak muszę ten chleb sobie dawkować ;) Ale kusi większa ilość kromek ;)

      Usuń
  4. Świetnie Ci sie upiekł. Dla mnie wygląda jak najlepszy keks:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Keksowy chleb to jest to :) Wspaniały !!! Do kolejnego wspólnego pieczenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealny!
    Dziękuję za wspólny czas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również b. dziękuję za wspólne pieczenie :)

      Usuń
  7. Podzielam Twój zachwyt dla tego chleba :) Dziękuję za wspólne pieczenie i do następnego razu, pozdrawiam serdecznie M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również dziękuję :) I do kolejnego wypieku :)

      Usuń
  8. Piękny i dla mnie również niesamowity w smaku, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Do następnego wspólnego wypieku! Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Myślę, że ze słonecznikiem był równie pyszny! każda modyfikacja jest dobra, b yle marchewka została :)) Ja piekłam z orzechami i żurawiną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja - sok z marchwi to podstawa. Z orzechami też bym zjadła, gdybym mogła :(

      Usuń
  10. Doskonały wypiek, smakowicie sie prezentuje :-) Dziękuję za wspólne wypiekanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Apetycznie wygląda Twój chleb w keksówkach, trochę faktycznie jak ciasto. Pyszne było to nasze listopadowe pieczenie, dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie również oczarował swoim wyglądem i smakiem.:)
    Dziękuję za wspólny czas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również dziękuję i do następnego wypieku :)

      Usuń
  13. Dziękuję za udział w akcji :-)

    OdpowiedzUsuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.