Ostatnio milczałam na blogu w kwestii chlebów na zakwasie. Żeby móc je upiec, muszę być dwa weekendowe dni z rzędu w jednym miejscu. A ja ciągle w trasie, więc piekłam na drożdżach. Ten weekend spędzam w mieszkaniu, zatem zakwas, który nie pracował przez 3 tygodnie, nareszcie doczekał się mej uwagi :) Po udanym eksperymencie, jakim były drożdżowe bułki marchewkowe na kanapki, postanowiłam upiec również z marchewką chleb na zakwasie.
Składniki (na keksówkę o wymiarach (26 x 8 x 7) cm):
zakwas z poprzedniego wypieku (kliknij tutaj, jeśli chcesz wykonać pierwszy zakwas)
3 dorodne marchewki
560 g mąki pszennej typ 750
łyżeczka soli
łyżeczka czarnuszki
3 łyżki sezamu
ok. 250 ml wody
W sobotę wieczorem wymieszać w dużym naczyniu mąkę, sól, czarnuszkę, startą na drobnych oczkach marchew i zakwas. Stopniowo dolewać wodę i mieszać ciasto drewnianą łyżką. Ciasto powinno mieć gęstą konsystencję, ale powinno się też dawać wyrabiać łyżką. Wyrabiać ok. 10 minut do pojawienia się pęcherzy powietrza.
Przykryć naczynie wilgotną ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na noc.
W niedzielę rano odłożyć do pojemnika garść ciasta na następny wypiek.
Resztę ciasta przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Posypać sezamem.
Odstawić pod przykryciem do ponownego wyrośnięcia. Mój zakwas był rozleniwiony ostatnio, więc ciasto wyrastało 4 godziny. Jeśli macie zakwas tygodniowy, myślę, że wystarczą ok. 3 godziny.
Piec w temperaturze 180 stopni C. przez ok. 1,5 godziny. Po upieczeniu odstawić do całkowitego ostudzenia.
Przepis dodaję do listy wypieków na zakwasie i na drożdżach prowadzonej w maju przez Łucję w jej Fabryce Kulinarnych Inspiracji i na Panissimo u Sandry .
-----------
Podobne:
Marchewkowe bułki do kanapek |
Piwny chleb pszenny na zakwasie |
Chleb mieszany z sorgo i amarantusem |
Bardzo fajny pomysł :) Uwielbiam marchewkę i w chlebku chętnie bym ją zjadła :D
OdpowiedzUsuńWypróbuj mój przepis. Myślę, że Ci posmakuje. Spróbuj też zrobić bułki marchewkowe. Polecam :)
UsuńCiekawy przepis, o marchewkowym chlebku jeszcze nie myślałam, zawsze robiłam go na słodko. Za to ziemniaczany robię bardzo często. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmarchewkowy polecam :) do ziemniaczanego się przymierzam; nie przepadam za ziemniakami, dlatego odwlekam w czasie ;) Dzięki za przypomnienie o nim :)
Usuń