sobota, 30 stycznia 2016

Ciasto "Zimowa chata bartnika" i "Lato leśnych ludzi"

"Lato leśnych ludzi" mam w swojej biblioteczce od kilkudziesięciu lat, ale dopiero teraz przeczytałam je do końca. Do tej pory czytywałam sobie zimą sam początek z niesamowitymi opisami przyrody budzącej się do życia na przedwiośniu. Postać Rosomaka podsunęła mi na myśl zrobienie ciasta w postaci chaty pachnącej kwiatami i słodkiej od miodu.







Składniki:


15 herbatników
pół kilograma mielonego twarogu (dałam ricottę i twarożek naturalny)
duża łyżka skrystalizowanego miodu lub 2-3 łyżki płynnego
duży prosty banan
2 łyżki wody różanej
orzechy najlepiej laskowe, które ze względu na alergię zamieniam na połówki fistaszków


  1. Miód rozpuścić w kąpieli wodnej (do rondla wlać ok. połowy szklanki wody, ustawić na nim miskę z miodem; gdy woda się zagotuje, wyłączyć palnik i mieszając miód, doprowadzić do płynnej postaci).
  2. Do miodu dodać twaróg i wodę różaną. Wymieszać na gładką masę.
  3. Herbatniki rozłożyć na papierze do pieczenia (3 x 5 ciastek).
  4. Ciastka posmarować masą twarogową na ok. 1 cm grubości.
  5. Na środku ułożyć banan przekrojony wzdłuż.
  6. Na bananie ułożyć więcej masy, zostawiając ok. 1/4 całości na posmarowanie chaty z zewnątrz.
  7. Przytrzymując papier do pieczenia po bokach, złożyć zewnętrzne ciastka, by w przekroju ciasta otrzymać trójkąt.
  8. Rozsmarować resztę masy na zewnątrz. Udekorować orzechami.

Ciastem można się częstować od razu, bo wilgotna ricotta szybko wiąże masę z herbatnikami. Można oczywiście schłodzić w lodówce przed podaniem.




-----
Podobne:

Bananowce bez pieczenia
Serniczek ricottowy
Rafaello bez pieczenia



Ciasta Bez PieczeniaW krainie miodem płynącej...W krainie miodem płynącej - edycja 2





Ciasta bez pieczenia









"Lato leśnych ludzi" to zupełnie inna lektura od reszty książek Marii Rodziewiczówny. I może dlatego czekała tak długo na przeczytanie w całości. Pozostałe książki tej Autorki przeczytałam po kilka razy, a zaczynałam, będąc w trzeciej klasie szkoły podstawowej.
Jeśli ktoś nie przepada za opisami przyrody (jak ja kiedyś), to będzie mu trudno przebrnąć. Przypominają te z "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej. Łatwiej jednak wgryźć się w treść, bo przedstawiona jest w prosty i chronologiczny sposób.
Rodziewiczówna opisała tu zmagania trzech mężczyzn: Rosomaka, Pantery i Żurawia żyjących w puszczy na odludziu (bohaterowie nazywają to miejsce wyrajem). Każdy z tych samotników ze względu na temperament i charakter pełni określoną rolę w tej grupie. Mają mocne charaktery, charakteryzują się też siłą fizyczną, niezbędną do życia w lesie i na podmokłych terenach, gdzie trzeba poruszać się łodziami. Z drugiej jednak strony są prostoduszni, delikatni i żyjący niemal w symbiozie z jeżami, wiewiórkami i przeróżnymi ptakami.
W pewnym momencie dołącza do nich nastolatek, który użala się nad sobą, ale pragnie uzyskać przydomek podobny do swoich leśnych opiekunów (początkowo zostaje nazwany Coto). Przez starszych, a głównie zadziornego, przekornego i płatającego figle Panterę, zostaje poddany wielu próbom leśnego życia. Upór i młodzieńcza wola walki zostają nagrodzone. Jakże szkoda, że współczesnej młodzieży brakuje tych cech. Czasem mam wrażenie, że tylko z zewnątrz są nastolatkami, bo dusze i psychiki upodabniają ich do narzekających na wszystko starców.
Podobnie jak reszta książek Rodziewiczówny "Lato leśnych ludzi" tchnie hartem ducha, siłą woli i charakteru. To doskonała lektura dla upadających na duchu lub pragnących wydźwignąć się z dołka. Upór oraz zrozumienie i przymierze z przyrodą potrafią zdziałać cuda.


http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2015/12/wyzwanie-polacy-nie-gesi-edycja-iv.htmlhttp://www.dzosefinn.blogspot.com/2015/12/01-z-poki-wyzwanie-czytelniczne-na-2016.html









4 komentarze:

  1. bardzo interesujące ciacho, połączenie miodu i bananów może dać niezwykłe doznania smakowe...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytul pamietam z mlodosci, szkoda, ze juz nie pamietalam tresci. Dziekuje za przypomnienie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie - uwielbiam książki Rodziewiczówny.

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.