Uwielbiam jeść, gotować, pracować w ogrodzie i czytać. I o tym jest blog Weekendy w domu i ogrodzie prowadzony przez "Badylarkę", bo zdaniem niektórych wkładam do garów różne badyle, które uprawiam w ogródku lub znajduję na polach.
Drogi Gościu, opublikowałam tu sporo przepisów na domowe pieczywo (bo od lat wolę samodzielnie upiec chleb), przetwory, zupy, dania główne, sałatki, słodkości i przekąski. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie i będziesz tu chętnie zaglądał :)
Rolady wytrawne to rodzaj gotowych kanapek, do których można przemycić niemal wszystko. Ja je bardzo lubię nie tylko za smak i wygląd, ale też za szybkość wykonania i zdrowe produkty. Poniższy przepis można potraktować jako inspirację, przygotowując farsz według uznania z dowolnych składników.
Dzisiejsze danie jest przykładem tego, że smak człowieka się zmienia. Przed laty mieszkałam nad restauracją, w której karcie znajdowały się dania z bakłażana. Jego zapach docierał do mieszkania przez otwarte okna i to była dla mnie męczarnia. Potem próbowałam kilka razy sprawdzonych przepisów i za każdym razem dania były dla mnie niejadalne, ale innym bardzo smakowały. Potem jadałam bakłażana na różnych konferencjach, najczęściej w postaci chłodnego ratatouille. Po ponad 15 latach od gotowania tego warzywa w swojej kuchni, spróbowałam tego ponownie. Tym razem jednak bakłażany pochodzą z mojego ogródka, a nie ze sklepu. Dzisiaj dzielę się łatwym przepisem. Wkrótce pojawią się nowe 😃
Lubicie śniadania na ciepło? Ja bardzo, nawet latem. I lubię celebrować dłuższe przygotowanie tego śniadania, więc robię je wtedy, gdy nie muszę gonić rano do pracy. Zaproponowany dziś omlet różni się od klasycznego, bo chodzi w nim o warstwy, między którymi znajdują się plastry pomidorów. Warto podkreślić, że pomidory poddane obróbce cieplnej mają więcej dobroci niż świeże pomidory, więc jeśli macie chwilę czasu o poranku zaserwujcie sobie taki omlet na dzień dobry.
Tego lata po pieczeniu czegoś w piekarniku, wykorzystuję jego nagrzanie do przygotowania pomidorków koktajlowych. Można ich użyć jako przekąskę, dodatek do kanapek lub dań głównych lub jako samodzielne danie podane np. z pajdą chleba.
Po lekturze trylogii "Poszukiwacze" Luisa Montero Manglano wybór co do kolejnej książki był jednoznaczny 😃 Skoro tytułowi bohaterowie poszukiwali stołu króla Salomona i musieli zmagać się z konkurencją realizującą projekt o nazwie Lilith zidentyfikowaną przez autora z czarownicą, którą miała być królowa Saby, nie było wyjścia - trzeba było wybrać "Królową Saby" autorstwa Ewy Kassali.
Jak się powiedziało A i B, to należy powiedzieć również C 😉 Więc jeśli przeczytało się "Stół króla Salomona" i "Łańcuch proroka", to wypadało przeczytać ostatnią część serii "Poszukiwacze" Luisa Montero Manglano.
Ten rok jest wyjątkowo udany, jeśli chodzi o uprawę pomidorów. Owocują bardzo obficie, a zaraza ziemniaczana pojawia się dopiero teraz. Dlatego przetworów pomidorowych robię w tym roku bardzo dużo. I dlatego keczup robię z pomidorów, a nie jak dotychczas z pomidorów i cukinii.
Dawno nie było tu przepisu na ciasta 😉 Pierwsze tegoroczne jabłka sprawiły, że nabrałam na nie ochotę. Podczas przerabiania warzyw na przetwory ręce mam pełne roboty i nieco zawaloną kuchnię, więc na dzisiejsze święto postanowiłam upiec ciasto, które szybko się przygotowuje i nie zabiera ono zbyt dużo miejsca. Przy okazji wykorzystałam resztkę mąki jaglanej, więc wyszło bezglutenowo i trochę dietetycznie 😉😋
Tak mnie zaintrygowała niedawna lektura "Stołu króla Salomona", że postanowiłam poznać dalsze losy Tirsa Alfaro w drugim tomie serii "Poszukiwacze". Poza tym ciekawa byłam, w który region tym razem zabiorze mnie autor.
Miałam już trochę dość sensacji i wątków kryminalnych. Dlatego sięgnęłam po polską, sprawdzoną literaturę i książkę Agnieszki Olejnik pt. "Randka pod jemiołą". Nie ukrywam, że mroźna okładka też trochę kusiła podczas sierpniowych upałów😉
Na czas urlopu zaplanowałam czytanie grubych książek, które od jakiegoś czasu zalegają w mojej biblioteczce. Do tych pozycji zaliczam też "Wielkie kłamstewka" Liane Moriarty.
Seria "Poszukiwacze" Luisa Montero Manglano czekała w mojej biblioteczce już bardzo długo. I jeszcze pewnie by czekała, gdyby nie lektura "Ogrodu kobiet" Carli Montero, siostry Luisa.