Zacierek używam rzadko. Jednak świetnie sprawdzają się w zupach, które są wodniste. Dzięki temu drobnemu makaronowi zupa staje się bardziej sycąca. A dziś było to bardzo wskazane, bo po wczorajszym grzybobraniu nabrałam ochoty na zupę o przecudnym zapachu i smaku pecłonek (gąsek zielonych lub gąsek niekształtnych).
Składniki:
3 duże garści makaronu typu zacierki
marchew
odrobina selera
200 g oczyszczonych i wypłukanych pecłonek
cebula lub duża szalotka
duży ząbek czosnku
łyżka zakwasu chlebowego lub zakwasu na żur
sól
pieprz
- Do garnka z 0,75 l wody wrzucić odrobinkę selera korzeniowego i obraną marchew (w całości). Zagotować.
- Pecłonki pokroić na mniejsze kawałki.
- Gdy woda w garnku się zagotuje, dorzucić pokrojone pecłonki i zacierki.
- Cebulę obrać i przepołowić wzdłuż.
- Podsmażyć cebulę na palniku.
- Dorzucić kawałki cebuli do garnka.
- Zakwas rozcieńczyć z 150 ml ciepłej wody. Dolać do garnka.
- Gotować do miękkości makaronu.
- Zupę doprawić do smaku solą i pieprzem.
- Po wyłączeniu palnika dodać do zupy starty czosnek.
- Podawać gorącą.
-----------
Podobne:
Zupa cebulowa |
Wegańskie gołąbki z grzybami |
Grochówka |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.