Niegdyś zaczytywałam się książkami Magdaleny Kordel. Zimą znalazłam w biblioteczce kolejną jej książkę, której jeszcze nie czytałam i od razu wiedziałam, że trzeba ją przeczytać 😀
Klementyna, samotnie wychowująca córkę, jest mistrzynią wypieku pierników. Zamówień na nie ma bardzo dużo, ale choroba babci Agaty nie pozwala na terminową ich realizację.
A Agata znów znienacka chce wybierać się w drogę, poszukując przeszłości. Klementyna sięga po środki, których do tej pory unikała za wszelką cenę. Wyrzuca sobie takie rozwiązanie, aż jeden z jej piernikowych domków nasuwa nową możliwość...
Książka porusza wiele ważnych, życiowych wątków takich jak odebranie dziecka matce, trudność w pogodzeniu się z tym i rozwijającą się chorobę. Z drugiej strony mamy historię Klementyny zmagającą się ze skutkami tęsknoty i choroby starszej pani. Jakby tego było mało, jej córeczka też stwarza pewne problemy, które trzeba jakoś zaakceptować i uprzedzać o nich innych.
Jest to lektura z gatunku tych, które opowiadają o silnych i samotnych kobietach zmagających się z codziennymi kłopotami i próbującymi poukładać sobie życie tak, by bliscy byli zaopiekowani i by wszystko układało się jak najlepiej.
Czytając tę książkę, człowiek empatycznie uznaje, że inni mogą mieć w życiu trudniej i w związku z tym łatwiej znosi trudy codzienności.
2/2025 (416 str.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.