niedziela, 22 stycznia 2017

Sałatka z serem wędzonym i sezamem oraz "Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki)"

Biel, szarości i czerń za oknem powodują, że człowiek zaczyna tęsknić za kolorami. A te mogą pojawić się na talerzu i w ten sposób cieszyć oko. Sałatki nie dość, że kolorowe, to szybko się je robi, zawierają sporo różnych minerałów i mogą być pełnowartościowymi posiłkami. 




Składniki (na 2 porcje):

4 plastry okrągłego sera wędzonego (np. oscypek, serek górski)

opakowanie (120 g) mieszanki sałat
marchew
garść kiełków słonecznika
łyżka sezamu
olej do smażenia
oliwa
sok z cytryny

  1. Do salaterki wsypać sałaty.
  2. Marchew obrać i obieraczką skroić z niej wstążki.
  3. Na patelni rozgrzać olej. Na palniku o średniej mocy po jednej stronie podsmażyć ser, by się stopił w środku. Odwrócić i posypać sezamem.
  4. Ser przełożyć na sałatę.
  5. Posypać kiełkami słonecznika.
  6. Całość polać oliwą (2-3 łyżki) i skropić sokiem z połowy cytryny.




"Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki)" Anny Fryczkowskiej to dość oryginalny kobiecy kryminał.

Bohaterkami książki są ponad trzydziestoletnie kobiety, które spędzają wspólnie babski wieczór.
Bietka (Elżbieta) jest 39-letnią głośną ostatnio "prawdziwą królową kryminałów", która zdetronizowała dotychczasową królową. Jest też bywalczynią programów telewizyjnych. Przeżywa właśnie fascynację związkiem z 19-latkiem.
Alka to mało znana koleżanka po fachu Bietki, która podkrada Alce pomysły na żarty. Kobieta pracuje w korporacji, świetnie zarabia, jeździ luksusowym wozem, co jednak budzi zazdrość w jej mężu, który staje się coraz bardziej agresywny w stosunku do żony.
Hania, najstarsza z kobiet, niedawno straciła męża o 20 lat od niej starszego. Pełni rolę terapeutki małżeńskiej w swojej parafii. Przygotowuje również pary na zawarcia związków małżeńskich. Z racji swego zawodu koleżanki często proszą ją o pomoc w małżeńskich kłopotach.
Daria - nauczycielka i pani prokurator, która rozwija swoją polityczną karierę (zamierza startować w wyborach do Sejmu). Ubiera się bardzo konserwatywnie, co próbują zmienić jej koleżanki. Ma bardzo klarowne opinie. Przeżywa swoje bezdzietne małżeństwo.
Zuzia, najbliższa koleżanka Bietki jeszcze z czasów studiów. Ich drogi nieco się rozeszły, gdy Zuzia zaszła w ciążę z żonatym mężczyzną, który po nowinie, że zostanie ojcem, rozwiódł się z poprzednią żoną i ożenił się z Zuzią. Prowadzą oboje bardzo dostatnie życie w domu pod Warszawą.
Kalina jest chorą na autyzm siostrą Zuzi, która przygarnęła ją do siebie po śmierci matki. Kobieta-dziecko nie potrafi porozumieć się ze światem, a i świat nie potrafi dotrzeć do Kaliny. Całe dnie spędza w pokoju na stukaniu w podłogę lub kreśleniu kredkami niezrozumiałych kształtów.
Uliana jest Ukrainką, która za namową matki przyjechała do Polski, by lepiej zarabiać i poszukać lepszego życia. Zostaje zatrudniona przez Zuzię do opieki nad Kaliną.

Wszystkie kobiety spotykają się w podwarszawskiej willi Zuzi na babskim wieczorze. Na dworze trwa śnieżyca i ze względu na pogodę tylko Bietka, Alka, Daria i Hania dotarły na "to odludzie". Ulianie z kolei nie udało się przedrzeć przez zaśnieżone ulice, by spotkać się z matką. Czas upływał kobietom na popijaniu alkoholu, żartach, wzajemnych docinkach i wyjawianiu dawno ukrytych sekretów, aż dochodzi do tragedii - na łóżku syna Zuzi znajdują zamordowaną koleżankę.
I zaczyna się wzajemne oskarżanie, bo wiadomo, że zrobiła to jedna z nich. A potem kobiety postanawiają wzajemnie się chronić. A mają dużo na to czasu, bo z racji zaśnieżonych dróg policja długo nie może do nich dotrzeć.

Książka odsłania kobiecą naturę - zadbaną (lub nie) zewnętrznie i okrutną, lojalną i naiwną wewnątrz. Autorka jest niezwykle sugestywna w opisach zbrodni i agresji mężczyzn w stosunku do kobiet (trochę tylko inne podejście do relacji damsko - męskich niż w poprzednio przeczytanej "Sekretnej zimie Jaśminy").

biały
http://biblioteczkamagdalenardo.blogspot.com/p/cztery-pory-roku-2017.html
Wyzwanie czytelnicze 2017 | Wiedźmowa głowologia
Liczba


2 komentarze:

  1. Pomysł na książkę przypomina nieco to co pisze Olga Rudnicka, prawda?
    Ale jestem bardzo ciekawa czy książka by mi się spodobała.

    Wiadomo w końcu kto zabił?
    Czy kobietom udaje się dochować tajemnicy czy też któraś nie wytrzyma i się wyłamie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wyczuwa się tu styl Rudnickiej. Język jednak jest bardziej cięty. I tu też jak w "Dziewczynie z pociągu" narracja się zmienia, choć nie tak jednoznacznie - rozdziałami.
      Wiadomo, która zabiła. I trwają w kobiecej solidarności do przybycia policji, czyli do końca :)

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.