sobota, 29 września 2018

Lepieszka/lepioszka z Astany

Wikipedia podaje, że lepioszka jest chlebem wyrabianym na bazie mąki, wody i tłuszczu bez dodatku drożdży. Ta, którą jadłam w Astanie, na pewno była chlebem drożdżowym. Nie była tak piękna jak w Uzbekistanie czy Tadżykistanie, gdzie na chlebie stemplem odciska się jakiś wzór. Ta, którą kupiłam (na etykiecie widniał napis "lepieszka"), wyglądała jak codzienne pieczywo i tak jak większość potraw, które jadłam w Astanie, posypana była sezamem.




Składniki:

Zaczyn
5 g drożdży
4 g cukru
100 g wody
100 g pszennej mąki chlebowej

Ciasto
zaczyn
150 g pszennej mąki chlebowej
5 g soli
łyżka i łyżeczka oleju lnianego (w Kazachstanie pewnie dodają inny tłuszcz, skoro tam nawet herbatę pija się z mlekiem i łojem)
łyżeczka sezamu


  1. Drożdże rozpuścić w wodzie. Dodać cukier i mąkę. Wymieszać. Zaczyn przykryć wilgotną ściereczką i wstawić do lodówki na kilka godzin lub na noc.
  2. Do zaczynu dodać mąkę i sól. Wyrobić gładkie ciasto. Polać je łyżką oleju lnianego, delikatnie wyrobić i odstawić pod przykryciem na kilka godzin do wyrośnięcia.
  3. Piekarnik włączyć na 220 stopni C. (grzałka góra/dół) z parą (jeśli piekarnik nie ma opcji pary, na dole ustawić miseczkę z gorącą wodą).
  4. Ciasto wyjąć na kamień lub na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Rękoma uformować z ciasta nieregularne koło o grubości ok. 1 cm.
  5. Ciasto posmarować łyżeczką oleju lnianego i posypać sezamem. Przyklepać sezam rękoma.
  6. Ułamaną wykałaczką zrobić w cieście dziurki.
  7. Odłożyć ciasto na ok. 10 minut.
  8. Chleb piec 15-20 minut na złoty kolor.





http://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2018/08/danie-inspirowane-podroza-4-zaproszenie.html


O Astanie pisałam już w styczniu (klik!), skupiając się wtedy na budynkach różnych wyznań. Na zwiedzenie Astany potrzeba dwóch pełnych dni.

Pałac prezydencki Ak Orda i wysokościowce Astany widziane spod Piramidy Pokoju i Pojednania

Astana - wieża widokowa Baiterek; tuż za wejściem zwiedzających czeka kontrola

Astana - Piramida Pokoju i Pojednania

Astana - Khan Shatyr (namiot chana), czyli wielkie centrum handlowe

W wielu miejscach Astany widać molochy przypominające, że Kazachstan jest krajem postradzieckim.

Astana - Triumf, mnie ten budynek kojarzy się z architekturą socjalistyczną

W Astanie byłam zimą. Padało z niewielkimi przerwami. Pługi były normą. Jeździły w szpalerach po 8 przez całą dobę całą szerokością jezdni. Miały pierwszeństwo na drodze. Nikt na nie nie trąbił (a w Astanie dźwięk klaksonów jest na porządku dziennym), bo kierowcy zdają sobie sprawę, że bez odśnieżania daleko nie zajadą. Szkoda, że w Polsce śnieg zawsze zaskakuje drogowców 😔

Astana - zimą pługi na ulicach to norma; jeżdżą od razu po osiem, kilka razy na dobę


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.