niedziela, 30 sierpnia 2020

"Splecione letnie sny" Karoliny Wilczyńskiej

Tradycją już się stało, że w okresie letniego urlopu sięgam po książki Karoliny Wilczyńskiej z serii "Jagodno". Nie inaczej było również w tym roku. Z przyjemnością oddałam się lekturze tomu dziesiątego pt. "Splecione letnie sny".






Stacja Jagodno wciąż się rozwija. Remont zostaje zakończony i Tamara szuka nowych ofert, które byłyby interesujące dla gości pensjonatu. Pomaga jej w tym Weronika, dość skryta kobieta po 50-tce ukrywająca swoją przeszłość. Wyjawia ją jedynie pannie Julii. Ale jak się można spodziewać, w takim miejscu jak Jagodno jej tajemnica zostaje podsłuchana i po swojemu zinterpretowana.
Zmiany zachodzą w życiu dotychczasowych bohaterek i bohaterów serii. Rozwijają się relacje pomiędzy niektórymi z nich, a u innych ujawniają się najgorsze instynkty. I to u tych, u których czytelnik najmniej się spodziewa...

Nieodmiennie chętnie wracam w Kieleckie do Stacji Jagodno. A to za sprawą atmosfery, która tam gości i którą tworzą mieszkańcy. Lubię tę aurę zrozumienia, zaufania, szczerości, otwartości na innych i szukania radości w drobiazgach, nawet jeśli jest ona okraszona zgryźliwością starszej pani 😉

"Splecione letnie sny" to książka o błędach i zadośćuczynieniu za nie. Nie brakuje w niej poczucia obowiązku, niepewności i smutku, ale zawsze znajduje się ktoś, kto pocieszy, pomoże, wesprze dobrą radą, a nawet działaniem. I dla tego optymizmu wracam do Jagodna co roku.

31/2020 (320 str.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.