Dawno nie publikowałam na blogu żadnego jagielnika, a że nadeszła pora na truskawki, czas to nadrobić 😊 Dziś wersja z kakao. Pracowałam nad nią od dawna, dodając czekoladę, ale to nie było to (może dlatego, że czekolada nie jest czym, co jadam z przyjemnością). Nareszcie udało mi się uzyskać odpowiedni smak i konsystencję, więc dzielę się przepisem.
Składniki (na tortownicę o średnicy 26 cm):
400 ml kaszy jaglanej
200 g ricotty
2 galaretki truskawkowe
500 ml wrzątku
3 łyżki ciemnego kakao
4 łyżki brązowego cukru (ilość zależna od upodobań smakowych)
cukier waniliowy (15 g)
ok. 1 kg truskawek
ewentualnie: czubata łyżeczka żelatyny i łyżka wrzątku
- Kaszę wypłukać w kilku wodach, przecierając jej ziarna między palcami.
- Do kaszy wlać 800 ml wody i zagotować. Odkryć, zmniejszyć moc palnika i gotować do zniknięcia płynu.
- Do kaszy dodać kakao. Wymieszać, przykryć pokrywką i odstawić na ok. 30 minut.
- Galaretki rozpuścić we wrzątku i odstawić do lekkiego stężenia.
- Kaszę zmiksować z ricottą w malakserze. Jest jej dużo, więc robiłam to na dwie tury.
- Masę doprawić cukrem waniliowym i brązowym. Dokładnie wymieszać.
- By jagielnik miał bardziej zwartą konsystencję dodać do masy żelatynę rozpuszczoną we wrzątku i dokładnie wymieszać.
- Tortownicę wyłożyć podwójną warstwą papieru dopieczenia.
- Do tortownicy wyłożyć masę jaglaną,wyrównać powierzchnię.
- Na masie układać połówki truskawek, lekko wciskając je w kaszę, by po dodanie galaretki nie zaczęły pływać.
- Na truskawki wyłożyć tężejącą galaretkę.
- Całość wstawić na kilka godzin do lodówki.
- Wyjąć jagielnik z lodówki na ok. kwadrans przed podaniem.
Wow jeszcze nigdy nie jadłam jagielnika, wygląda cudownie <3 I świetny pomysł z dodaniem ricotty :)Dziękuję bardzo za udział w akcji Viva Ricotta :)
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz kaszę jaglaną, jagielnik polecam z całego serca :)
UsuńAbsolutnie muszę to spróbować. No takiego jagielnika jeszcze nie jadłam, ależ jesteś pomysłowa. Super fantastyczny przepis!!! <3
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń