sobota, 21 czerwca 2025

"Pojedynek uczuć" Krystyny Mirek

Dawno nie czytałam książki Krystyny Mirek. Nawet nie wiem dlaczego, bo to zwykle dobre pozycje o zwykłych ludziach i problemach dnia codziennego, przesycone emocjami. Tego też spodziewałam się po "Pojedynku uczuć".




Maja ma 30 lat, synka na utrzymaniu i gustowny apartament do spłacenia. Na taki luksus namówił ją ojciec dziecka, bo przecież prezes nie będzie mieszkał byle gdzie. Tyle że prezes dał drapaka, a na dziecko daje tyle co nic, częściej nic.
Kobieta musi jakoś zarabiać na spłatę kredytu i codzienne potrzeby. Jest sekretarką, a tak naprawdę kobietą od wszystkiego, w firmie, która szybko się wybiła na rynku, a zarządza nią mężczyzna wiecznie niezadowolony i oczekujący, że pracownicy będą na każde jego zawołanie.

Ale pewnego dnia w firmie sporo się zmienia, a na Majki drogach pojawia mężczyzna, który ją drażni i prześladuje, jakby mało miała zmartwień.

Czytając "Pojedynek uczuć" nie sposób nie zadać sobie pytania "Kiedy w polskich firmach ludzie będą naprawdę pracować 8 godzin dziennie i wracać do domów o przyzwoitych porach, żeby zająć się sobą i rodziną?". Mnie dodatkowo zastanawia, że sąsiedzi widzą czyjąś biedę, ale wolę o niej tylko mówić i narzekać, a nie pomogą choć dobrym słowem. Maja nie może nawet liczyć na rodzinę. Matka chce pomóc, ale siostra uważa, że matka ma inne zobowiązania.

"Pojedynek uczuć" to prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Smutek, żal, współczucie, obawy, ciągły stres, odrobina radości, niespełnione nadzieje itd. towarzyszą czytelnikowi na każdej stronie.
Krystyna Mirek porusza przeróżne tematy: rodzicielstwo i odpowiedzialność (dlaczego tylko po stronie kobiet?), wykorzystywanie w pracy, wygórowane ambicje pracodawcy, ale też relacje w rodzinie od miłości po nienawiść i szukanie jakiejś intrygi czy wykorzystywanie matki przez córkę.

Można by tu pisać więcej, ale trudno, gdy nie chce się spojlerować książki. Bo naprawdę warto ją przeczytać.

10/2025 (335 str.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.