Na pasztet z pomarańczowej soczewicy miałam ochotę od dawna. To bardzo wdzięczne ziarno, bo nie trzeba go moczyć i szybko się gotuje, a potem miksuje na idealnie gładką masę. Trzeba tylko zadbać o odpowiednie jej natłuszczenie, bo inaczej wyjdzie coś suchego i bardzo sypkiego. Mój pasztet nie zawiera glutenu ani produktów pochodzenia zwierzęcego. Sprawdzi się zatem w diecie bezglutenowej i roślinnej. Ma mnóstwo różnych dodatków w postaci intensywnie pachnących przypraw oraz bakalii. W końcu to pasztet świąteczny przygotowywany z myślą o Wielkanocy 😃
Składniki:
400 g pomarańczowej soczewicy
3 łyżki siemienia lnianego
100 ml oleju lnianego
cebula
jabłko
szczypiorek z jednej dymki
listki z jednej gałązki rozmarynu
łyżka czarnuszki
łyżeczka suszonego cząbru
łyżeczka słodkiej papryki w proszku
płaska łyżeczka ostrej papryki w proszku
sól
pieprz
olej do smażenia
łyżka czarnych porzeczek z nalewki lub likieru (zawsze je zostawiam, przygotowując cassis)
kilka suszonych moreli
kilkanaście połówek wędzonych śliwek
- Soczewicę wypłukać w kilku wodach, przecierając ziarna między palcami.
- Do soczewicy wlać dwie szklanki wody. Zagotować, a potem zmniejszyć moc palnika i gotować do zniknięcia płynu w garnku. Przykryć i odstawić do ostudzenia.
- Siemię lniane zmiksować prawie na mąkę (dobrze sobie z tym radzi młynek do kawy).
- Cebulę pokroić w kostkę.
- Na patelni rozgrzać ok. 4 łyżek oleju. Zeszklić na nim cebulę.
- Nastawić piekarnik na 200 stopni C. na program pieczenie góra/dół.
- Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia.
- Soczewicę zmielić np. blenderem, łącząc ją z olejem lnianym. Zmielić również cebulę z niewielką ilością soczewicy (wtedy zmiksuje się na gładszą masę).
- W misce wymieszać zmieloną soczewicę i cebulę.
- Do masy dodać porzeczki, starte na grubej tarce jabłko, posiekany szczypiorek i rozmaryn oraz pozostałe przyprawy. Wszystko dokładnie wymieszać. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
- Część masy wyłożyć do keksówki. Wyrównać.
- Na masie ułożyć na środku rządek suszonych moreli, a po bokach rządki wędzonych śliwek.
- Na suszone owoce wyłożyć resztę masy. Docisnąć do dna i wyrównać powierzchnię.
- Piec ok. godziny.
- Po upieczeniu zostawić pasztet w keksówce do lekkiego ostudzenia. Potem wyjąć go w papierze na kratkę do całkowitego ostudzenia. Przełożyć na półmisek i włożyć do lodówki, gdzie ostatecznie stężeje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.