czwartek, 25 maja 2017

Sałatka taco i "Dom w Toskanii"

O sałatce taco czytałam kilka razy w różnych amerykańskich książkach. Byłam jej bardzo ciekawa, bo jakoś nie mieściło mi się w głowie połączenie sałaty z nachosami. Czego to jednak Amerykanie nie wymyślą 😉 I nareszcie udało mi się ją zrobić 😊 Z powodzeniem może zastąpić obiad lub obiadokolację.




Składniki:


sałata rzymska lub lodowa
500 g mięsa mielonego (użyłam mięsa z indyka)
świeża kolendra
pół łyżeczki ziaren kolendry
pół łyżeczki ziaren gorczycy białej
5 ziaren pieprzu
sól
awokado
czerwona fasola z puszki
czerwona cebula
czerwona papryka
ser cheddar
papryczka chilli
pomidorki koktajlowe
nachos serowe
ewentualnie łyżka gęstej śmietany
olej do smażenia

Dressing
łyżka soku z limonki
3 łyżki oliwy
szczypta soli
świeżo mielony pieprz

    1. W dużej salaterce umieścić porwane liście sałaty.
    2. Nasiona gorczycy,  kolendry i pieprzu zmłotkowac w moździerzu.
    3. Fasolę wyłożyć na durszlak i przepłukać pod bieżącą wodą.
    4. Do małego słoiczka wlać oliwę i sok z limonki, szczyptę pieprzu i pieprz. Słoiczek zakręcić i mocno nim potrząsać do uzyskania jednolitego dressingu.
    5. Na patelni rozgrzać łyżkę oleju i wyłożyć mięso mielone. Podzielić je na kawałki.
    6. Do mięsa dodać zmłotkowane przyprawy i sól. Wymieszać. Smażyć, aż mięso przestanie być surowe.
    7. Na sałatę wyłożyć posiekaną natkę pietruszki oraz obrane i pokrojone na kawałki awokado, pokrojoną w słupki paprykę, chili, cebulę pokrojoną w piórka, wypłukaną fasolę i część pomidorków pokrojonych na połówki.
    8. Całość skropić dressingiem.
    9. Na wierzch wyłożyć gorące mięso.
    10. Na gorące mięso wyłożyć starty cheddar.
    11. Całość polać resztą dressingu i udekorować nachosami.
    12. Na wierzch można wyłożyć kleks śmietany dla złagodzenia smaku chili.

http://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2017/05/daniepachnace-zioami-4-zaproszenie-do.htmlCo mamy dla mamy? Dzień Matki 2017Danie pachnące ziołami 4




Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie dość pracowite, więc czytałam mniej. Nareszcie jednak znalazłam czas na przeczytanie "Domu w Toskanii" Anity Stojałowskiej. Książka jest nagrodą za jedno z zeszłorocznych wyzwań u magdalenardo - dziękuję! 😁

Ponad 40-letnia Anna i jej mąż Kuba mieszkający w Sopocie postanawiają kupić dom w Toskanii. Ania znajduje różne oferty wystawionych na sprzedaż domów i mieszkań we Włoszech z łatwym dojazdem do Rzymu, a potem ruszają z Kubą na umówione spotkania z pośrednikami i ewentualnie właścicielami.
W ten sposób poznają nowych ludzi i trafiają do różnych domów i mieszkań. Odkrywają w nich nawet średniowieczne cuda, zachwycają się architekturą, podłogami wyłożonymi cotto, ozdobnymi detalami lub rozpaczają nad dewastacją świetnych niegdyś budowli czy niepraktycznym rozkładem pokoi. Każda z ofert ma swoją historię, którą Ania stara się odtworzyć w swej wyobraźni.

"Dom w Toskanii" to jednak nie tylko książka o radykalnej zmianie sposobu na życie. To też powieść o dojrzałym małżeństwie i niezwykłej relacji żony i męża.

Na taką książkę od dawna czekałam! Do tej pory tę atmosferę włoskiego spokoju i niespieszności odnajdywałam w książce Frances Mayes "Pod słońcem Toskanii", którą czytałam wielokrotnie i niektóre fragmenty znam niemal na pamięć. I do tego cudowne nastrojowe spacery po kolejnych pokojach starych domostw. Cudowne!
Magdo, dziękuję - książka jest świetnym prezentem!



http://biblioteczkamagdalenardo.blogspot.com/p/cztery-pory-roku-2017.html

żyje/nie żyje/nie dotkniesz
żyje/nie żyje/nie dotkniesz
Wyzwanie czytelnicze 2017 | Wiedźmowa głowologia
Miejsce










10 komentarzy:

  1. Idealna książka dla mnie, na coś takiego czekałam. Zapisałam tytuł, dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprzedzam, że druga część książki jest raczej smutna.

      Usuń
  2. Też czasami mam problem z wyobrażeniem sobie niektórych amerykańskich dań.
    Ale sałatka wyszła apetyczna.
    :)
    Dziękuję za udział w akcji 'Dla mamy' na Mikserze.
    Kasia
    www.lejdi-of-the-house.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się już znajdzie przepis i zdjęcie, jest znacznie łatwiej :)
      Od czasu do czasu można sobie pozwolić na niezdrowe kalorie ;)

      Usuń
  3. Och Aniu!
    Tak się cieszę, że książka tak Ci się spodobała i tak dobrze trafiła w Twój gust. Cudownie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała przyjemność po mojej stronie :) Książka jest przecudna, choć druga część smutna bardzo.

      Usuń
  4. Bardzo konkretnie napisane. Super artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.