sobota, 8 lutego 2020

"Szczęście przy kominku" Gabrieli Gargaś

Po książki Gabrieli Gargaś sięgam zawsze bardzo chętnie. Nie inaczej było w okresie świątecznym, gdy mój wybór padła na "Szczęście przy kominku". Dokończyłam ją w styczniu, ale wcześniej nie było czasu, by się podzielić wrażeniami.




W "Szczęściu przy kominku" poznajemy wielu bohaterów. Laura i Krzysztof dopiero co zostali rodzicami. Kobieta całe dnie (i noce) spędza z córeczką, czym jest przemęczona fizycznie i psychicznie. Nie czuje wsparcia ze strony męża, ma wrażenie, że teściowa ją bez przerwy ocenia i wtrąca się w jej małżeństwo. Krzysztof stara się, jak potrafi najlepiej. A jednak między małżonkami brak zrozumienia i porozumienia.
Iga samotnie wychowuje rezolutne dziecko, a wolne chwile spędza z dziadkiem chorym na Alzheimera.
Michał też wychowuje samotnie córkę. Pewnego dnia Dorota wyprowadza się od niego do babci Buni.
A Bunia jest ciepłą kobietą prowadzącą oryginalny antykwariat, w którym można wypić kawę i zjeść ciastko. Klienci lubią spędzać czas z tą wyjątkową i dyskretną starszą panią, która potrafi słuchać, każdemu doda otuchy i wesprze dobrą radą.

Gabriela Gargaś ponownie wydała ciepłą i klimatyczną książkę, przy której przyjemnie się odpoczywa i przynajmniej na chwilę zapomina się, że tego roku zima jest mało zimowa 😉
Mnie jednak zabrakło tego czegoś, co zawsze przyciągało do książki i chciało się ją czytać. Tym razem przeczytałam, bo zaczęłam i chciałam skończyć. Zabrakło mi emocji. Książka mi się dłużyła, a bohaterowie często mi się mylili i jakoś nie mogłam współodczuwać ich trosk czy zmartwień. W książce nie znalazłam też wielkich myśli, którymi dotychczas raczyła mnie Autorka 😔

5/2020 (344 str.)


2 komentarze:

  1. Zauroczyła mnie twórczość Gargaś, ale jej świąteczne historie nie zbierają zbyt wielu pozytywnych opinii, dlatego raczej nie będę po nie sięgać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam do tej pory 6 Jej książek. "Magią grudniowej nocy" byłam zachwycona. "Szczęście przy kominku" niestety mnie rozczarowało, więc nie dziwię się Twojej decyzji.

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.