"Upiekłabyś coś słodkiego" - usłyszałam w pewien weekend od rodzinki. Więc co było robić? Znalazłam resztki zmielonego twarogu i postanowiłam usmażyć oponki, których dawno u nas nie było. Deszcz i tak uniemożliwiał jakiekolwiek prace w ogrodzie. Zagniatanie, wycinanie i smażenie zajęło akurat tyle czasu, ile potrzebowało słońce, by wyjść zza chmur i znów mocno operować.
Składniki:
0,5 kg sera (zmielić) 0.5 kg mąki pszennej
4 żółtka (białek użyć do pieczenia np. bezy)
2 łyżeczki cukru z wanilią
2 czubate łyżki cukru
4-5 łyżek śmietany
1 łyżka spirytusu
1 litr oleju
- Wszystkie składniki razem wyrobić.
- Wałkować na grubość 1-1,5 cm.
- Wykrawać szklanką krążki, a w ich środku kieliszkiem mniejsze krążki.
- Resztki ciasta ponownie wyrobić i ponownie formować oponki.
- Smażyć w głębokim, rozgrzanym oleju.
- Wykładać na ręcznik papierowy, a potem do docelowego naczynia.
- Oprószyć cukrem pudrem. Najlepsze są ciepłe w dniu pieczenia.
-----
Podobne:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.