Po urlopowych dość obszernych książkach przyszedł czas na cieńsze i niezobowiązujące lektury relaksacyjne. Do takich należy piąty tom i jednocześnie pierwszy tom nowego sezonu serii "Rok na Kwiatowej" Karoliny Wilczyńskiej pt. "Zapach bzu".
Pewnego dnia czworo nieznających się lokatorów z Kwiatowej znajduje na miejscu parkingowym podziemnego garażu pudło, w którym coś się rusza i popiskuje. Okazuje się, że ze środka spogląda na nich czworo szczeniąt. Po krótkiej i burzliwej naradzie sąsiedzi decydują się na tymczasowe zaopiekowanie się szczeniakami, w perspektywie mając pewne ich oddanie w inne ręce.
Los jednak tak się plecie, że pieski zostają u ich znalazców i całkowicie odmieniają ich życie, powodując, że między lokatorami z Kwiatowej zawiązują się ścisłe relacje.
Muszę przyznać, że nowa seria jakoś mnie nie przekonała 😔 Przyznaję też, że znudził mnie sposób prowadzenia fabuły. Poprzedni sezon przyzwyczaił mnie do relacji tych samych zdarzeń z punktu widzenia innych osób. Ale tamte kobiety miały coś w sobie. W nowej serii bohaterowie są jacyś nijacy. W dodatku spodziewałam się lepszego rozwinięcia akcji, że zacznie się coś dziać, że poznam lepiej kolejnych lokatorów z Kwiatowej, a tymczasem dostałam dawkę rozwleczonej opowieści o wszystkim i o niczym.
Nie wiem, czy to kwestia czytania w czasie urlopu naprawdę dobrych książek i w związku z tym innego spojrzenia na zwykłe obyczajówki. Jednak ja chcę od literatury mądrych i ciekawych doznań, czegoś co sprawi, że człowiek całkowicie się zapomni i odreaguje rzeczywistość czymś wartościowym.
27/2023 (328 str.)
równość |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.