W ubiegłym roku przeczytałam "Cztery płatki śniegu" Joanny Szarańskiej, a w tym roku właśnie skończyłam drugi tom pt. "Anioł na śniegu".
Po roku znów spotykamy się z mieszkańcami bloku przy ul. Weissa 😊 na kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia.
Monika, Zuza, Anna i Marzena przygotowują się do sąsiedzkiego przyjęcia przy jodle rosnącej przed blokiem. Ale... ktoś w przeddzień Wigilii to drzewko ściął i nikt w amoku przygotowań nie przyłapał złoczyńcy na gorącym uczynku. Kobiety mają swoich podejrzanych.
Nim jednak ich poznamy, autorka przenosi czytelników kilka dni wcześniej, byśmy mogli przekonać, co się zmieniło w związku Marzeny i Macieja, jak Anna poradziła sobie po wyjeździe Waldemara-sknery na zarobek na Wyspy. Monika wciąż nie może się przyzwyczaić do nalotów teściowej, a perfekcyjna w każdym calu Zuza nie wie, co nabroił jej łatwowierny małżonek, Kajetan.
Każde z bohaterów zajęte jest albo przygotowaniami do Świąt, albo rozwiązywaniem własnych problemów. Nie dostrzegają swoich najbliższych i ich potrzeb, a przez to powstają niedomówienia, rodzą się nowe kłopoty, a niektórzy snują kolejne intrygi.
Codzienne życie nie jest tak nudne, jakby się wydawać mogło.
Tym razem miałam spory kłopot w przypomnieniu sobie bohaterów sprzed roku i rozeznaniem, kto jest kim. Bohaterów jest tak wielu, że naprawdę chwilami człowiek się gubi. Miałam też wrażenie, że bohaterowie (poza czarnymi charakterami i temperamentnej pani Michalskiej) nie są już tak wyraziści.
W przedświątecznym czasie przydaje się urok takiej książki jak "Anioł na śniegu", w której dobro pokonuje zło i w której przekonujemy się, że szczera rozmowa potrafi działać cuda. Autorka pozwala chwilę odetchnąć i spojrzeć na swoje życie z perspektywy innych ludzi. Bo takich bohaterów jak Lucyna, mama Kwiatek, pani Michalska, Kajetan, Waldemar, Wojciech czy Marzena, każdy z nas zna ze swojej okolicy.
Książka chwilami jest zabawna. Napisana jest nieco żartobliwym i łatwym językiem, przez co czyta się ją szybko i przyjemnie.
96/2018 (324 str.)
nieznośna dowolność bytu |
zima/czerwony |
u Darii |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.