Pożegnanie z kobietami z ulicy Grodzkiej odwlekałam w czasie, jak tylko się dało. Ale koniec musiał kiedyś nadejść 😞😢😢 Na szczęście widzę kolejną serię napisaną przez Lucynę Olejniczak, więc jest czym otrzeć łzy 😊
Podróż po Włoszech aż do Sycylii jest pretekstem do wspomnień z końcówki okresu komunizmu, w którym Emilia studiowała, kontynuowała pisanie wierszy, przeżyła swoje pierwsze zafascynowanie mężczyzną, ale też podjęła ważną dla siebie decyzje.
A kim jest tytułowa Aleksandra?
Niedaleko pada jabłko od jabłoni... W ostatnim tomie sagi Lucyna Olejniczak kontynuuje wątek alkoholizmu w rodzinie oraz pokazuje, jak trudno przeciwstawić się genom i wpływowi dorastania z patologicznym ojcem. W tym tomie nie ma przemocy, ale widać wyniszczający skutek alkoholu. Czytelnik jest świadkiem wielu obietnic i ich niedotrzymania.
Ale to też książka o szukaniu tożsamości. Widać to na przykładzie zarówno Waldka, jak i Emilii. Oboje są przykładami samotników, którym trudno wejść w bliskie relacje z innymi, a jeszcze trudniej te relacje utrzymać. Każde z nich już w dzieciństwie wykazywało cechy outsidera. W dorosłym życiu nie jest inaczej, choć na ich drogach pojawiają się osoby, na których mogą polegać i które o nich się troszczą. Ważne jest też to, że mimo upływu lat, mimo dzielącej ich odległości, mimo rzadkim kontaktom nadal Emilia i Waldek mogą na siebie liczyć.
Pisarka zadbała o przypomnienie najważniejszych zdarzeń z życia kobiet z Grodzkiej. To piękne pożegnanie z czytelnikami. Będzie mi brakować tych bohaterek 😞
14/2022 (520 str.)
na wyspie |
Też żałuję, że ta seria już się skończyła... Bardzo ją lubiłam
OdpowiedzUsuń:(
UsuńMnie kusi kolejna seria pt. "Apteka pod Złotym Moździerzem"