Jestem na fali zapachów z przydomowego ogródka ziołowego. Przepisem na chleb robię jednak przerwę od świeżych ziół, bo jednak do pieczywa lepiej nadają się dodatki suche. Chleb intensywnie pachnie. Przyznaję, że zabiegu z ziołami dokonałam specjalne, bo znów przeszkadza mi zapach kaszy gryczanej, a trochę jej ziaren jest w zakwasie z ostatniego wypieku chleba z kaszą gryczaną.
Składniki (na keksówkę o wymiarach (26 x 8 x 7) cm):
zakwas z poprzedniego wypieku (kliknij tutaj, jeśli chcesz wykonać pierwszy zakwas)
350 g mąki pszennej
200 g mąki żytniej razowej
płaska łyżeczka mielonego kminku
pół łyżeczki nasion czarnuszki
1/4 łyżeczki suszonego tymianku
1/4 łyżeczki suszonego rozmarynu
garść suszonych żurawin
pół łyżeczki soli
pół łyżeczki cukru
ok. 300 ml przefiltrowanej wody
Wieczorem wymieszać w dużym garnku mąkę, cukier, sól i zakwas. Dolewać stopniowo wodę i wyrabiać ciasto. Gdy pojawią się pęcherze powietrza (po ok. 6 minutach) wsypać zioła i żurawiny. Dobrze wymieszać. Ciasto powinno mieć gęstą konsystencję, ale powinno dawać się wyrabiać drewnianą łyżką.
Garnek przykryć wilgotną ściereczką i odstawić ciasto do wyrośnięcia.
Rano odłożyć garść ciasta na następny wypiek. Pojemnik z ciastem szczelnie zamknąć i schować do lodówki.
Resztę przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
Odłożyć pod przykryciem na ok. 2-3 godziny do ponownego wyrośnięcia.
Piec w temp. ok. 180 stopni C przez ok. 1,5 godziny.
Po upieczeniu usunąć papier i odłożyć chleb do całkowitego ostudzenia. Na mój chleb czekały dwie głodne dusze, więc pokroiłam go, zanim ostygł i na zdjęciu widać, że chleb się z lekka zniekształcił ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.