wtorek, 30 kwietnia 2019

"Mój piękny syn" Davida Sheffa

Książkę Davida Sheffa pt. "Mój piękny syn" przeczytałam kilka dni temu. Książka tak mną poruszyła, że nie byłam w stanie o niej rozmawiać, a co dopiero pisać. Na tyle silna to lektura, że nie wiem, czy chcę przeżywać te same emocje po raz drugi, oglądając jej ubiegłoroczną ekranizację.




"Mój piękny syn" to książka o prawdziwych wydarzeniach w rodzinie autora, Davida Sheffa, amerykańskiego pisarza i dziennikarza. Jego mądry i zdolny syn Nic w dwunastym roku życia zaczął brać narkotyki i z czasem się od nich uzależnił, przy czym najchętniej zażywał metamfetaminę - najbardziej niebezpieczną używkę współczesnego świata, która nie dość, że szybko uzależnia, to jeszcze wywołuje trwałe zmiany w organizmie zażywającego. Autor poświęcił dziewiąty rozdział książki, by podzielić się swoją wiedzą na temat metamfetaminy i tego, co robi ona z człowiekiem.
Książka powstała po wielu latach walki ojca o syna, więc autor przeszedł już szereg terapii dla rodzin osób uzależnionych i zdążył nabrać pewnego dystansu. Książka nadal jednak jest dość emocjonalna i rozdzierająca.
David Sheff przedstawia w książce historię swojej rodziny od samego początku, przez rozwód z żoną, decyzję o tym, gdzie ma mieszkać syn, ślub z drugą żoną i pojawienie się dwójki przyrodniego rodzeństwa Nica, po wieloletni upór o życie i szukanie kolejnych miejsc prowadzących skuteczne terapie osób uzależnionych od metamfetaminy.
Autor początkowo wielokrotnie zadawał sobie pytanie, co zrobił nie tak, że jego syn stał się narkomanem. Sam sobie przy tym odpowiada na to pytanie, rozpamiętując rozwód, wyprowadzkę żony na drugi koniec Stanów Zjednoczonych, wychowywanie syna raz przez ojca, raz przez matkę i długie samotne podróże Nica między domem ojca i domem matki. Wspomina też wspólne popalanie i swoje wynurzenia przed synem na temat przygód z różnymi używkami w młodości. Pech chciał, że wtedy Nic był już uzależniony.
Przyznam, że mnie zdziwiło, że uzależnienie od narkotyków traktuje się jak jednostkę chorobową, która ma podłoże genetyczne. Do tej pory myślałam, że sięganie po narkotyki wynika ze sposobu życia, z nieradzenia sobie z problemami czy stresem. Okazuje się, że tendencję do uzależnień dziedziczymy.

Książka jest świadectwem ojca przeżywającego uzależnienie syna i pewnego rodzaju przejmującym studium choroby całej rodziny w związku z chorobą jednego jej członka. Bo uzależnienie Nica wpłynęło na życie jego matki i ojczyma oraz na nową rodzinę ojca, w tym na dużo młodsze rodzeństwo, które - mimo wielokrotnych rozmów z rodzicami - moim zdaniem nie do końca rozumiało, co się dzieje, dlaczego Nic znika z domu, dlaczego tata się denerwuje, dlaczego brat włamuje się do domu i wykrada pieniądze i cenne rzeczy itp.

David Sheff zebrał dużo informacji o uzależnieniach i nauczył się od terapeutów, w jaki sposób rozmawiać z synem, by ten poszedł na terapię. Jestem pełna podziwu dla jego stanowczości, choć podejrzewam, że była okupiona wieloma sprzecznymi uczuciami (bo np. jak tu nie dać pieniędzy na czynsz, skoro moje rodzone dziecko ich nie ma?).
Uzależnienie Nica spowodowało, że David Sheff nie mógł funkcjonować normalnie i znajdował się w stanie permanentnego strachu o syna i stresu związanego z kolejnymi jego zniknięciami. Bardzo znamienny był dla autora (dla mnie też) fakt, że czekając na telefon przeżywa ambiwalentne uczucia - z jednej strony chce, żeby Nic zadzwonił, bo w ten sposób upewni się, że syn żyje, z drugiej strony obawiał się rozmowy telefonicznej z synem, bo mogło się zdarzyć, że zadzwoni w stanie upojenia. Na szczęście terapeuta znalazł skuteczne rozwiązanie tego problemu i powodu wieloletniego stresu.

Książka niezwykle porusza. Ja czytałam ją prawie cały kwiecień, robiąc sobie dłuższe przerwy na oddech i nabranie dystansu.
Uważam, że jest to lektura obowiązkowa dla każdego rodzica.


Bardzo dziękuję portalowi LubimyCzytać.pl za prezent w postaci tej książki. Trafili Państwo w moje gusta czytelnicze 😊, choć "Mój piękny syn" nie należy do łatwych lektur.

23/2019 (448 str.)



kwiecień
Czytam zekranizowane książki!

Piramida

9 komentarzy:

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.