W mojej rodzinie dla niektórych pizza bez sosu czosnkowego nie istnieje. Nie kupuję tego gotowego, bo - niezależnie od firmy - zawodzi swoim smakiem. Zdecydowanie wolę zrobić własnymi rękoma, bo wiem przynajmniej, jaki czosnek się w nim znajdzie.
Składniki:
czubata łyżka majonezu
czubata łyżka gęstego jogurtu naturalnego
3-4 ząbki polskiego czosnku
szczypta soli
- Czosnek obrać i przecisnąć przez praskę.
- Czosnek wymieszać z solą. Odstawić na ok. 5 minut.
- Do czosnku dodać jogurt i majonez. Dokładnie wymieszać i gotowe 😊
"Wieczór taki jak ten" Gabrieli Gargaś to książka idealna na świąteczny czas. Podczas lektury czuje się atmosferę zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, zapach pierników i bigosu oraz wielkie oczekiwanie na cud.
27-letnia Michalina (Miśka) nie ma wyuczonego zawodu i studiów, bo całkowicie poświęciła się wychowaniu swojego 9-letniego brata Bartka. Ich mama zmarła, gdy Bartek miał kilka miesięcy. Ojciec, niespokojna dusza, od lat jeździ po świecie i kontaktuje się z dziećmi, wysyłając od czasu do czasu pieniądze i kartki świąteczne. Bartek zna go tylko z rodzinnych fotografii.
Wnukom pomaga niezawodna babcia Zosia, prowadząca cukiernię "Cynamonowe serca".
Wszyscy mieszkają w małej miejscowości u podnóża Bieszczad, które są chętnie odwiedzane przez turystów. Za radą babci Miśka postanawia wolne pokoje przeznaczyć na pensjonat.
Tuż przed świętami w pensjonacie pojawiają się goście:
- ekscentryczny architekt Artur, który nie znosi świąt i przeżywa, że jego dzieci mieszkają z żoną i jej drugim mężem;
- pani doktor, od niedawna wdowa, z kilkuletnią córeczką;
- schorowana starsza pani, która po wyprowadzce syna z rodziną czuje się bardzo samotna.
Goście bardzo dużą zmienią w życiu Miśki i mieszkańców miasteczka...
Książka, choć chwilami smutna, jest pełna optymizmu. Z niemal każdej strony tchnie myśl, by odnajdywać dobro i szczęście w tym, co się posiada, by cieszyć się chwilą, dobrymi wspomnieniami i tym, co się ma, a nie rozpamiętywać przeszłość, by rozdrapywać rany i pogrążać się w smutku lub też tęsknić za tym, co mają inni. Snując historię Miśki i jej bliskich, Gabriela Gargaś co pewien czas zwraca się bezpośrednio do czytelnika, by zwrócić mu uwagę na to, by za każdym razem odnajdywał dobre strony w sobie, w spotykanych ludziach i tym, co go spotyka. By odnalazł szczęście w codzienności, a nie tylko w marzeniach. Autorka uzmysławia nam, że święta to czas, kiedy warto zwolnić i uświadomić sobie to, co w życiu jest naprawdę ważne i osiągnąć porozumienie z tymi, którzy są dla nas ważni. Autorka podkreśla też wyjątkowość każdego z nas: "Najważniejsze, o czym musisz pamiętać, to żeby być sobą. Nie daj się innym ludziom, którzy nieraz na pewno powiedzą, że z tobą jest coś nie tak. Bo przecież znajdą się tacy, którym coś w tobie nie będzie pasowało (im przeszkadza nawet trzepot anielskich skrzydeł). Tak to już jest. Ale ty masz się nie dawać. Masz kroczyć swoją ścieżką i nie słuchać złych doradców. Pamiętaj, że na całym świecie nie ma drugiej takiej jak ty."
Autorka zauważa, że człowiek jest tylko człowiekiem i w związku z tym popełnia błędy. Istotne jest to, by z tych błędów wyciągnął odpowiednie wnioski i był sobą:
Twoje marzenia, wyobrażenia, wizja świata, twoje ciało, myśli, spostrzeżenia… to wszystko jest niepowtarzalne, twoje. Zapewne popełnisz w życiu kilka głupstw. A kto ich nie popełnił? Zapewne nieraz będziesz się na siebie wkurzać. Nieraz wylejesz morze łez. Ale to wszystko będzie twoje i czegoś cię nauczy. A czasami nie. Niekiedy kilka razy się podtopisz, niekiedy wywalisz na tym samym zakręcie trzeci czy któryś tam raz. Niekiedy zaufasz niewłaściwej osobie. Ale takie właśnie jest życie. Niesprawiedliwe? Sprawiedliwe, pewnie, że tak… Czegoś musimy się od tego życia nauczyć. Czasami nie zgodzimy się z tymi naukami. Pamiętaj, że wiele potrafisz i wiele możesz. Nigdy nie przestawaj słuchać swojego serca.
Takich rad i spostrzeżeń, jak zacytowane wyżej, jest w książce wiele, przez co jest ona dla mnie wyjątkowa i niezwykle mądra. Autorka bardzo mocno zagrała na moich uczuciach, wywołując łzy, których od lat nie wylewałam podczas czytania książek.
Przeczytałam ją po Świętach, ale coś mi mówi, że do niej wrócę, gdy nadejdą kolejne.
Jestem tą książką oczarowana. Daję 10/10.
PS
Pani Gabrielo, z przyjemnością dowiem się, co słychać u bohaterów "Wieczoru takiego jak ten" w niedalekiej przyszłości.
7/2018 (360 stron)
mutacja noworoczna |
zima/biały |
Cudowna książka!!! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Moim zdaniem treść nie jest tak istotna, jak różne przesłania płynące z książki.
Usuń