O tej porze roku zajadam się różnymi nasionami. Wczoraj sięgnęłam po fasolę mung, na bazie której postanowiłam upiec kolejny pasztet. Będzie jak znalazł do kanapek na śniadanie. W przepisie proponuję ok. szklanki oleju. To ważny dodatek, który sprawi, że pasztet nie będzie zbyt kruchy i nie będzie się rozsypywał podczas krojenia.
Składniki:
300 g fasoli mung
2 łyżeczki cząbru
2 cebule
3 marchewki
2 duże ząbki czosnku
120 ml dobrego oleju (u mnie rzepakowy; nie należy go żałować, by pasztet nie był zbyt suchy)
jajko
3 gałązki natki pietruszki
2 łyżki sosu worcestershire
łyżeczka mielonej kozieradki
łyżeczka ostrej papryki
sól
pieprz czarny
olej do smażenia
ewentualnie: wędzone śliwki
- Fasolę mung zalać wodą i moczyć przynajmniej 4 godziny.
- Odcedzić, zalać 800 ml wody i dodać cząber. Zagotować, zmniejszyć moc palnika i gotować do miękkości (15 - 20 minut). Odcedzić i odstawić do lekkiego ostudzenia.
- Cebulę obrać i pokroić w kostkę.
- Marchew obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
- Na 3 łyżkach oliwy zeszklić cebulę i marchewkę, a pod koniec dodać czosnek przeciśnięty przez praskę.
- Zmiksować fasolę, łyżeczkę soli, warzywa z patelni, rozdrobnioną natkę pietruszki, jajko, sos worcestershire i dobry olej na gładką masę.
- Masę doprawić kozieradką, ostrą papryką, pieprzem i solą.
- Włączyć piekarnik na 210 stopni C. pieczenie góra/dół.
- Wyłożyć keksówkę papierem do pieczenia.
- Część masy wyłożyć do keksówki, dociskając do jej dna.
- Pośrodku, wzdłuż linii ułożyć wędzone śliwki.
- Wyłożyć resztę masy i wyrównać powierzchnię.
- Wstawić keksówkę do nagrzanego piekarnika. Piec 10 minut, a potem jeszcze 40 minut, zmniejszając temperaturę do 180 stopni C.
- Gorący pasztet wyjąć z papierem na kratkę. Odstawić do ostygnięcia.
- Papier usunąć po całkowitym ostudzeniu pasztetu.
Jeśli masz ciekawy przepis na wykorzystanie nasion roślin strączkowych i chcesz się nim podzielić, dołącz do trzeciej edycji mojej akcji kulinarnej "Nasiona roślin strączkowych". Szczegóły po kliknięciu na poniższy baner.
Zapraszam :) |
Czy zamiast fasoli mung, może być jakaś inna? Pasztet wygląda bardzo smakowicie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak. Dodałabym pewnie jakąś białą. Trzeba się jednak liczyć z tym, że kolor będzie zdecydowanie inny.
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź.Jeszcze przemyślę sprawę, ale zrobię na pewno.
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam.
Usuń