Dyni cały czas mam spory zapasik, więc w ten karnawałowy czas postanowiłam upiec pączki dyniowe według przepisu Pawła Ochmana (vel Weganon). Paweł nadziewa je po smażeniu,więc na Jego zdjęciach mają białą obwódkę. Ja nadziewam przed smażeniem i to bardzo dużą ilością marmolady, więc nie uzyskuję białej obwódki 😔 Cóż, praw fizyki nie uniknę 😉 Obwódkę uzyska się wówczas, gdy gęstość ciasta będzie mniejsza niż gęstość oleju, zatem ciasto musi być dobrze wyrośnięte. Wkładanie nadzienia do środka przed smażeniem zwiększa średnią gęstość pączka, więc jego zanurzenie jest większe i obwódkę się uzyskuje, ale ciemniejszą od reszty usmażonego pączka 😉 Podejrzewam, że w tym karnawale te pączki usmażę jeszcze raz i dla porównania nadzieję po usmażeniu. Wtedy zachowam też swój sposób wyrabiania ciasta drożdżowego, bo przyznaję, że mam inny w porównaniu z Weganonem. Podejrzewam, że większość z nas ma swój sprawdzony sposób przygotowania ciasta drożdżowego. Ja do swojego dochodziłam latami, głównie zarabiając ciasto na chleby drożdżowe.
Składniki (na ok. 40 pączków):
pół szklanki mleka roślinnego
25 g świeżych drożdży
0,5 szklanki cukru + 1 łyżka
ok. 4 szklanek mąki pszennej + 2 łyżki (mus dyniowy miałam dość wilgotny, więc użyłam 5 szklanek mąki)
1 szklanka musu dyniowego
3 łyżki spirytusu
olej do smażenia
marmolada
- Mleko podgrzać.
- Do miski, w której będzie wyrabiane ciasto wlać ciepłe mleko, dodać łyżkę cukru, drożdże i dwie łyżki mąki. Dokładnie wymieszać. Przykryć wilgotną ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. kwadrans.
- Mus dyniowy wymieszać z alkoholem i cukrem.
- Do wyrośniętego zaczynu drożdżowego dodać mus dyniowy z dodatkami i 4 szklanki mąki. Wyrobić dokładnie. Odstawić pod przykryciem na kwadrans.
- Ponownie wyrobić ciasto. Tym razem wyrabiać dłużej. To jest moment, w którym może się okazać, że ciasto potrzebuje więcej mąki. Trzeba ją wtedy dosypać. Dobrze wyrobione ciasto odchodzi od rąk i powinno być elastyczne.
- Przykryć miskę z ciastem wilgotną ściereczką i odstawić na przynajmniej godzinę do wyrośnięcia. Jeśli macie chłodniejsze mieszkanie, może się okazać, że ciasto będzie potrzebowało więcej czasu na wyrośnięcie.
- Ciasto odgazować, ponownie je wyrabiając.
- Blat lekko oprószyć mąką i wyłożyć na nią ciasto.
- Rozwałkować na grubość ok. 1 - 1,5 cm (Weganon nadziewa pączki po usmażeniu i proponuje rozwałkowanie na 1,5 - 2 cm).
- Szklanką o ostrych krawędziach wykrawać krążki.
- Nakładać na krążki marmoladę i dobrze sklejać.
- Sklejone pączki odłożyć na ściereczkę i odstawić na przynajmniej kwadrans do wyrośnięcia.
- W żeliwnym garnku lub bardzo głębokiej patelni rozgrzać olej i smażyć na nim pączki.
- Pączki wykładać na ręcznik papierowy.
- Oprószyć niewielką ilością cukru. Lukrowanie odradzam, bo pączki są już wystarczająco słodkie
Pączusie wspaniałe :) Porywam do kawki ;)
OdpowiedzUsuńNa zdrowie :)
UsuńA jak wypadają smakowo?Bo mam je w planach :)
OdpowiedzUsuńPrzy pierwszym gryzie czuć smak dyni. Potem dominuje smak marmolady, której wkładam bardzo dużo - na krążek wycięty szklanką łyżeczka marmolady.
Usuń