środa, 27 czerwca 2018

Fish & chips po polsku i "Gorzej być nie może"

Nawet się człowiek nie obejrzał, a tu już lato 😊 choć chłód ostatnich dni bardziej pasował do wczesnej wiosny. Temperatura spadła na tyle, że człowiek zatęsknił za ciepłymi i rozgrzewającymi daniami. Poniższy przepis na bardzo aromatyczną rybę z ziemniakami znalazłam w programie Karola Okrasy. Zmieniłam go nieco, bo użyłam karpia, którego nie filetowałam i upiekłam w piekarniku.




Składniki (na 4 porcje):



karp pokrojony na 4 kawałki
ziemniaki (przeznaczam 2-3 na osobę)
olej do smażenia

Marynata do ryby
oliwa
4 ziarna ziela angielskiego
8 ziaren kolendry
10 ziaren pieprzu kolorowego
pół łyżeczki gruboziarnistej soli

Sos
mała cebula
ząbek czosnku
4 plastry świeżego imbiru
garść kaparów
3 korniszonki
kromka chleba bez skórki
200 ml ciemnego piwa
łyżka miodu
2 łyżki masła
przyprawy z marynaty
limonka
  1. Przyprawy marynaty rozetrzeć w moździerzu.
  2. Rybę naciąć od strony skóry, polać niewielką ilością oliwy i natrzeć przyprawami (nie używać całości proszku, by potrawa nie była gorzka!). Kawałki ryby włożyć do rękawa do pieczenia, zamknąć i odstawić na ok. pół godziny do lodówki.
  3. Ziemniaki obrać i pokroić na grube frytki.
  4. Formę do pieczenia natłuścić olejem i wyłożyć na nią frytki, a obok ułożyć rybę w rękawie.
  5. Rybę i frytki piec ok. pół godziny w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C. (piekłam młode ziemniaki, na stare trzeba przeznaczyć więcej czasu)
  6. W czasie pieczenia ziemniaków i ryby przygotować sos:
  7. Cebulę i czosnek obrać, drobno pokroić. W małą kostkę pokroić też korniszonki i pieczywo.
  8. Na rozgrzanym oleju zeszklić cebulę, a potem czosnek i imbir. Dorzucić kapary, korniszony i chleb. Dodać miód.
  9. Całość zalać piwem. Dusić na palniku o małej mocy.
  10. Z sosu wyjąć imbir.
  11. Całość doprawić resztką przypraw z marynaty, wymieszać z masłem.
  12. Rybę podawać z frytkami oraz ciepłym sosem.
  13. Całość skropić sokiem z limonki i - w razie potrzeby - oprószyć grubą solą.



Jeśli masz ciekawy przepis z użyciem miodu lub miodu pitnego i chcesz się nim podzielić, dołącz go do mojej akcji kulinarnej "W krainie miodem płynącej...". Szczegóły po kliknięciu na baner niżej.

https://weekendywdomuiogrodzie.blogspot.com/2018/06/w-krainie-miodem-pynacej-5-zaproszenie.html




"Nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla każdej małolaty" przeznaczona jest książka Katherine Parker pt. "Gorzej być nie może".

Natasha i jej przyjaciółka Sandra wybierają się na obóz jeździecki do Nowego Meksyku. Postanawiają zamieszkać razem z Marshą, którą chronią w ten sposób przed Rebeccą słynącą z odbijania chłopaków koleżankom. Na obóz jedzie też Clint, którego Natasha nienawidzi od przedszkola. Oboje jednak dochodzą do porozumienia i zawieszają topór wojenny, zważywszy na trudne warunki obozowe i konieczność współpracy.

Książkę bardzo łatwo i szybko się czyta. Nie tylko dlatego, że jest cienka, ale również dlatego że napisana jest dla nastolatek.
Autorka ma dar krótkich, ale działających na wyobraźnię, opisów przyrody - słońca, gór, wodospadów, pięknych widoków, ale też gwałtownych burz.
Historia Natashy i Clinta jest przewidywalna, ale nie przeszkadza to w jej odbiorze. Myślę, że niejedna nastolatka będzie zachwycona taką książką i będzie się identyfikować z odczuciami dziewczyn, bohaterek "Gorzej być nie może".

46/2018 (125 str.)




lato/kolorowy czerwiec
http://www.kraina-ksiazka-zwana.pl/2018/01/podsumowanie-wyzwania-czytelniczego.html
u Darii

2 komentarze:

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.