niedziela, 5 lutego 2017

Mieszanka do potraw chińskich i "Dziewczyna z pociągu"

Nie ukrywam, że wiele lat temu kompletnie nie umiałam gotować i nie lubiłam tego 😞. Sytuacja się zmieniła po obejrzeniu kolejnych programów Jamiego Olivera, Rachael Ray i Anny Olson. Wtedy mój ulubiony fix do potraw chińskich z torebki poszedł w odstawkę. Nadal jednak lubię jego wygląd, więc postanowiłam zrobić zdrowszą i świeżą wersję tego dodatku do ryżu. 




Składniki:

garść grzybów mun
pierś kurczaka
duża marchew
kawałek selera
pół puszki pędów bambusa
2 cm świeżego imbiru
ok. 15 cm pora
suszona papryka chili lub świeża, jeśli macie o tej porze roku
łyżka sosu ostrygowego
szczypta nasion kopru włoskiego (fenkułu)
ćwierć łyżeczki mielonej kolendry
pieprz
sól
olej do smażenia
natka kolendry

  1. Pierś kurczaka pokroić na kawałki. Oprószyć nasionami kopru włoskiego (fenkułu), mielonym pieprzem i solą. Wymieszać i odstawić do lodówki.
  2. Grzyby mun zalać wrzątkiem i odstawić na kwadrans.
  3. Marchew, seler i imbir obrać. Pora dobrze wypłukać.
  4. Pora pokroić na krążki.
  5. Marchew, imbir i seler pokroić w słupki (podobne do pędów bambusa).
  6. Na głębokiej patelni rozgrzać dwie łyżki oleju. Wrzucić pokrojoną pierś kurczaka oraz marchew i seler.
  7. Gdy kurczak przestanie być surowy, dorzucić krążki pora i imbir. Poddusić.
  8. Na patelnię wlać tyle wody, by przykryła mięso i warzywa. 
  9. Dorzucić odcedzone pędy bambusa.
  10. Większe kawałki grzybów mun pokroić w paski. Wrzucić grzyby na patelnię.
  11. Dodać jeszcze mieloną kolendrę i sos ostrygowy. Dusić całość pod przykryciem do miękkości warzyw.
  12. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
  13. Podawać z ryżem ugotowanym na sypko i posypać natką kolendry.



Smaczne a nie tuczy




Moją pierwszą lekturą zaplanowaną na luty jest sfilmowana w ubiegłym roku "Dziewczyna z pociągu" Pauli Hawkins. Początkowo nie mogłam się na niej skupić, ale gdy ogarnęła mnie nieco mroczna aura tej książki, oddałam się jej z zapałem.

Ponad 30-letnia, mająca problem alkoholowy, Rachel niemal codziennie dwukrotnie pokonuje tę samą drogę pociągiem. Zatrzymuje się on przed semaforem naprzeciw domu pary, której Rachel nadaje imiona Jess i Jason. To ludzie mieszkający po sąsiedzku z Tomem, byłym mężem Rach, jego nową żoną Anną i córeczką Evie. Rachel wyobraża sobie, czym się zajmuje para i jakie szczęśliwe życie wiedzie. Aż któregoś dnia widzi w ogródku Jess obściskującą się z mężczyzną o wschodnim typie urody, a dzień potem dowiaduje się, że kobieta (o prawdziwym imieniu Megan) zaginęła.
Rachel zdaje sobie sprawę, że wtedy, gdy Megan zaginęła, była w pobliżu jej domu. Chciała porozmawiać z Tomem, wbrew temu, że oboje z Anną nie chcą, by pojawiała się koło ich domu, nachodziła ich i w jakikolwiek inny sposób ich niepokoiła. Nie pamięta jednak, co się wtedy wydarzyło, bo była zamroczona alkoholem. Kojarzy rudego mężczyznę, który pomógł jej na schodach i którego czasem widuje w pociągu. Przypomina sobie mężczyznę, którego widziała z Megan wcześniej i postanawia poinformować o tym policjantów prowadzących śledztwo i męża Megan, Scotta. Mężczyzną okazuje się być terapeuta Megan. Zostaje on zatrzymany, ale wkrótce zwolniony z braku dowodów i z powodu niewiarygodności świadka - alkoholika (Rachel), która wydaje się mieć problem również z własną osobowością.
Rachel nie daje jednak za wygraną i postanawia po swojemu wyjaśnić sprawę zaginięcia Megan. Nie ułatwia jej tego urwany film z pamiętnego wieczoru. Z czasem jednak kolejne cegiełki układają się w spójną całość.

Mimo nieco mrocznej aury książka jest naprawdę zgrabnym wielowątkowym psychologicznym kryminałem opowiedzianym z trzech punktów widzenia trzech różnych kobiet: Rachel, Anny i Megan. Taki sposób przedstawienia całej historii przypomina mi "Nazywam się Czerwień" Orhana Pamuka.

czarny
Czytam zekranizowane książki!
Wyzwanie czytelnicze 2017 | Wiedźmowa głowologia
Pojazd





6 komentarzy:

  1. Potrawa fajnie wyglądająca, ale książka zaciekawiła mnie bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co człowiek to inny gust :) Polecam jedno i drugie.

      Usuń
  2. Oj, myślałam, że napiszesz coś więcej o swoich odczuciach...
    Dobrze jednak, że nie czytałam postu wcześniej, bo dość dużo zdradzasz - sama chciałam więcej napisać, bo nie mogę odnieść się do wszystkich swoich przemyśleń nie wyjaśniając, który fragment czy sytuacja je wywołały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, znielubiłam główną bohaterkę od początku i choć jej współczułam potem, to moje odczucia w stosunku do niej się nie zmieniły. Dlatego powstrzymałam się od pisania od siebie w przypadku tej książki. Wolałam skupić się na treści, której wydaje mi się i tak dużo nie zdradzam.

      Usuń
    2. O tak, Rachel nie da się polubić, mnie nawet trudno było jej współczuć, bo z dnia na dzień sama pogłębiała się w tej swojej beznadziei.
      Wszystko interesowało mnie bardziej z psychologicznego punktu widzenia niż samej historii Rachel i jej udziału w sprawie zaginięcia Megan.

      Usuń
    3. Mnie też trzymał przy lekturze aspekt psychologiczny.

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.