Przepis na pierwszą w moim życiu wiśniówkę dostałam lata temu od kolegi. Od tamtego czasu przepis uległ kilku modyfikacjom, by w rezultacie powstała niezbyt słodka nalewka o niezbyt dużej mocy. Jak w przypadku każdej nalewki lub likieru na owocach kluczem do sukcesu są: owoce dobrej jakości zbierane w słoneczny dzień i czas. Najpierw owoce muszą się przemacerować, a potem kolejne nalewy muszą nabierać smaku i aromatu poprzez długie dojrzewanie.
Składniki:
1,5 kg wiśni (3/4 wydrylowanych)
0,5 l spirytusu
12-15 sparzonych migdałów
0,5 l wódki 40%
0,25 kg cukru
0,5 l wody
- Wiśnie i migdały umieścić w słoju. Zalać spirytusem. Odstawić na 6 tygodni w ciepłe miejsce w cieniu. Mieszać zawartość przynajmniej 2 razy w tygodniu.
- Zlać nalew do innego słoja.
- Do wiśni wlać wódkę i wsypać cukier. Odstawić na kolejne 4 tygodnie w ciepłe miejsce w cieniu. Codziennie mieszać, by cukier się rozpuścił.
- Zlać nalew znad wiśni i połączyć go z pierwszym nalewem.
- Wiśnie na durszlaku przelać wodą i odsączyć.
- Wodę wlać do nalewów. Zamieszać.
- Nalewy odstawić na przynajmniej pół roku w chłodne i ciemne miejsce.
- Butelkować. Ja zazwyczaj butelkuję w kolejnym roku przy nastawianiu kolejnej wiśniówki.
Jeśli masz ciekawe przepisy na przetwory z owoców, warzyw, ziół lub grzybów i chcesz się nimi podzielić, zapraszam do udziału w piątej edycji akcji kulinarnej "Róbmy przetwory!". Szczegóły po kliknięciu na baner niżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.