W niedzielę kwiaty roślin dyniowatych w warzywniku dość długo były ładnie otwarte, z czego intensywnie korzystały pszczoły miodne. Postanowiłam skorzystać i ja 😊 Ponieważ lubię te kwiaty nadziewać różnościami, i tym razem nie mogło być inaczej. Dla górali być może moje połączenie jest nie do pomyślenia, bo przyzwyczaili się do żurawiny. Ja nie mam do niej dostępu 😒 Od lat runo leśne naszego lasu jest wysuszone na wiór, a po dawnym jeziorze pozostały już tylko pojedyncze malutkie oczka wodne. Brak żurawin powoduje w mojej kuchni nowe połączenia i nowe smaki. Jakie tym razem? Zapraszam niżej 😊
Składniki:
patisonowe, dyniowe lub cukiniowe kwiaty męskie i żeńskie (te ostatnie z niezbyt dużymi owocami)
oscypek lub serecek
maliny
olej do smażenia
jajko
bułka tarta
- Z kwiatów usunąć pręciki i słupki ze środków kwiatów. Dodatkowo z kwiatów męskich usunąć zielone działki kielicha.
- Serecek podzielić na 4 części.
- Do kwiatów włożyć po ćwiartce serecka i 2 maliny.
- Płatki kwiatów rozwinąć i osłonić nimi farsz.
- Kwiaty (i ewentualnie owoce) obtoczyć w rozbełtanym jajku, a następnie w bułce tartej.
- Smażyć na rozgrzanym oleju ze wszystkich stron.
- Wyjąć na ręcznik papierowe dla odsączenia z nadmiaru tłuszczu.
- Podawać z sałatką lub surówką o niezbyt intensywnym smaku. Świetna jest do tego np. mizeria. Dodałam jeszcze chipsy z szałwii.
Super przepis, choć ja serów nie jadam, ale uwielbiam kwieciste przepisy :). Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za kolejne dołączenie się do akcji.
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam :)
Usuń