Wysokie temperatury, na jakie jesteśmy ostatnio skazane kojarzą mi się w kuchni z zapachem mięty i rozmarynu, czego pewnie się domyślacie, śledząc ostatnie wpisy tutaj. Dziś dalszy ciąg upajania się zapachem i smakiem rozmarynu. Tym razem w połączeniu z jagodami goji, które bardzo lubię i zamierzam z nimi trochę poeksperymentować w swoim ogrodzie. Sadzonki przygotowane, więc za kilka lat może będę miała owoce z własnej uprawy :)
Składniki (na keksówkę o wymiarach (26 x 8 x 7) cm):
zakwas z poprzedniego wypieku (kliknij tutaj, jeśli chcesz wykonać pierwszy zakwas)
560 g mąki pszennej
czubata łyżeczka pokrojonego rozmarynu
łyżeczka soli
kobieca garść jagód goji
ok. 300 ml wody
Rano przygotować ciasto: w dużym garnku wymieszać mąkę, sól, rozmaryn i zakwas, stopniowo dolewając wodę. Ciasto wyrabiać drewnianą łyżką. Powinno mieć konsystencję, które z trudem, ale jednak daje się mieszać drewnianą łyżką. Wyrabiać do momentu, gdy pojawią się pęcherze powietrza. Dodać przelane wrzątkiem suszone jagody goji. Wymieszać.
Odstawić ciasto do wyrośnięcia pod wilgotną ściereczką.
Wieczorem odłożyć do pojemnika garść ciasta na następny wypiek. Warto się postarać, by nie było tam jagód goji.
Resztę ciasta przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić na ok. 2-3 godziny (u mnie tylko dwie ze względu na późny powrót do domu) do ponownego wyrośnięcia. Ciasto w formie powinno być szczelnie zamknięte. Można je np. włożyć do plastikowej torebki.
Piec w temperaturze ok. 180 stopni C przez ok. 1,5 godziny.
Po upieczeniu usunąć papier i odłożyć chleb do całkowitego ostygnięcia. Przechowywać w szczelnym pojemniku.
Bardzo dobry pomysł! Koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo smaczny. Szczerze polecam! :)
Usuń