wtorek, 2 czerwca 2015

Kompot z truskawek i rabarbaru

Dziś temperatura tak wzrosła, że w pewnym momencie zrobiło się parno i dla niektórych być może pogoda była nie do wytrzymania. Mnie w takich chwilach bardzo pomaga wypicie niezbyt chłodnego (szybciej gasi pragnienie i lepiej ochładza organizm) napoju owocowego, a najchętniej dwie szklanki domowego kompotu. Kojarzy mi się on zawsze z niedzielami w dzieciństwie (podawany do niedzielnego obiadu), a obecnie z urlopem, w czasie którego kompot gotowany jest niemal codziennie z owoców, które opadły lub zrywanych prosto z drzewa czy krzaka.




Składniki:



1,5-2 litry wody
ok. 30 truskawek
4 łodygi rabarbaru
cukier (według uznania)

Wodę zagotować, a gdy zawrze, wrzucić opłukane truskawki i rabarbar pokrojony w drobne kawałki (by w kompocie nie pływały długie włókna).
Doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień i pogotować jeszcze 3-5 minut.
Osłodzić, schłodzić (ale nie w lodówce) i podawać :) Dla urozmaicenia smaku można wrzucić do dzbanka liście mięty lub melisy.

Łatwe i smaczne :)
Owoce można zjeść albo wykorzystać inaczej.


Od wielu lat kompot podawany na świeżym powietrzu kojarzy mi się - poza tym, o czym pisałam wcześniej - z książką p. Teresy Ewy Opoki pt. "Wyspa kobiet". Gdy patrzę na okładkę tej książki, wciąż odczuwam pewien brak - karafki z domową nalewką lub dzbanka z kompotem (pojawia się w książce). Ten kapelusz i wazon z kwiatami, patera z winogronami i brzoskwiniami, kryształowe kieliszki z przezroczystym płynem na białym obrusie to za mało. Może dlatego sięgam po tę książkę znów i znów... By nasycić się spełnionym marzeniem jednej z bohaterek, kompozytorki Joanny, która kupuje zrujnowany pałacyk i tak zakłada swój azyl. Z czasem okazuje się, że to również azyl jej siostrzenicy i jej przyjaciółek. Pięknie napisana historia prawdziwej kobiecej przyjaźni, mądrze przeżywanej samotności i podświadomym zadawaniu sobie pytania "co dalej?".


Rabarbarowa rewolucjaMilion Smaków Truskawek - druga edycjaKulinarnie z literatury i filmu
Uczta pod gołym niebem


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.