wtorek, 3 lipca 2018

Szybki placek z jagodami na maślance i "48 tygodni"

Polecam dzisiejsze ciasto do pieczenia na co dzień i wyjątkowych sytuacjach, np. wtedy, gdy nagle okaże się, że za godzinkę będziecie mieć gości. Przygotowania trwają niecałe 10 minut (najwięcej czasu zajmuje przebranie owoców), piecze się 50 minut. Goście przyjeżdżają, a dom pachnie świeżo upieczonym ciastem. W czasie, gdy będziecie przygotowywać napoje, ciasto lekko przestygnie i będzie można kroić.




Ważna informacja:
jajka, maślanka i olej muszą mieć podobną temperaturę, by się nie zważyły podczas miksowania

Składniki (na formę (36 x 23) cm):


Ciasto
300 ml maślanki
3 jajka
1/2 szklanki oleju
220 g cukru
łyżeczka cukru waniliowego
430 g (ok. 3 szklanek) mąki pszennej tortowej
11 g (ok. 2 czubatych łyżeczek) proszku do pieczenia

Kruszonka
130 g mąki pszennej
100 g cukru
100 g miękkiego masła
pół łyżeczki kardamonu

ok. pół litra jagód

  1. Składniki na kruszonkę wymieszać ze sobą najpierw widelcem, a potem ręką, by powstały grudki. Odłożyć do lodówki. 
  2. Wyłożyć formę papierem do pieczenia.
  3. Nastawić piekarnik na 180 stopni C.
  4. W misce wymieszać mąkę tortową, cukier, cukier waniliowy i proszek do pieczenia.
  5. W wysokiej misce zmiksować ze sobą jajka, maślankę i olej na jednolitą masę.
  6. Do miski z mokrymi składnikami wsypywać mieszankę suchych składników i miksować na jednolitą masę (na małych obrotach). Nie miksujcie zbyt długo, by ciasto po upieczeniu nie opadło.
  7. Ciasto wyłożyć do formy. 
  8. Na wierzchu ciasta ułożyć owoce, a na nie wyłożyć grudki kruszonki.
  9. Ciasto wstawić do piekarnika i piec ok. 50 minut do "suchego patyczka". 
  10. Po upieczeniu ciasto wyjąć z formy na kratkę. Dopiero po całkowitym ostudzeniu usunąć papier.




Książki Magdaleny Kordel uwielbiam 😊, ale dopiero teraz przeczytałam jej debiutancką książkę pt. "48 tygodni".

Natasza ma 25 lat. Jest szczęśliwą mężatką i kobietą zadowoloną z życia. Jej mąż, Sebastian, utrzymuje ją i ich córeczkę Gosię. Czegoś jednak brakuje w życiu Nataszy, która przechodzi właśnie kryzys w swoim małżeństwie - poświęciła kilka lat na rehabilitację córki, porzuciła studia, a Gosia i tak większą atencją obdarza ojca. Czas zatem na zmiany. Gosia idzie do przedszkola, więc Natasza decyduje się na ukończenie studiów, na innym jednak kierunku. Studia zaoczne pozwalają też na podjęcie pracy...

Natasza przedstawiona jest w książce jak typowa kobieta, w której emocje przechodzą ze skrajności w skrajność - jednego dnia jest najszczęśliwszą kobietą na świecie, w kolejnym tygodniu - wpada w emocjonalny dołek i czarną rozpacz. Życie...
Książka jest pełna niesamowitego humoru graniczącego z ironią. Autorka zadbała też o zaskakujące zwroty akcji. Czyta się zatem z przyjemnością i ze śmiechem na ustach (uwaga na czytanie w podróży - ja się śmiałam w głos). Logika Gosi szczególnie w stosunku do jednej z babć - bezcenna 😉

Dla mnie to cudowna książka na rozpoczęcie urlopu - pełna optymizmu i ciepła z dynamicznymi dialogami pełnymi trafnych ripost.

51/2018 (152 str.)

u Darii
Lato / żółty


4 komentarze:

  1. Oj zjadłabym takie ciacho :)

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam sto lat temu :) ale miło wspominam... tzn. pamiętam tylko, że mi się podobała :p
    Pamiętam też, że kolejna książka Magdaleny Kordel, którą przeczytałam (i kolejne) wydawały mi się pisane zupełnie innym stylem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację - kolejne książki M. Kordel były pisane w zupełnie innym stylu niż debiutanckie "48 tygodni".

      Usuń

Chętnie poznam Twoje zdanie na temat tego wpisu lub przepisu. Zostawisz kilka słów w komentarzu?
Dziękuję, również za lajki na fb oraz serduszka na Instagramie :-)
Komentarze z lokowaniem produktów nie będą publikowane.